jako film jest po prostu niezły, momentami nieco nudny, momentami zachwycający, jednak co w nim najlepsze, to kreacja Phoenixa - zniszczył system, naprawdę, genialny jest, stworzył postać i grał nieprzerwanie przez niemal dwa lata, wydaje się nieprawdopodobne - jeśli to 100% mistyfikacja to owacja na stojąco dla Joaquina
Moja ocena: 6/10