Tak. Podobnie Ben Stiller, Natalie Portman i Edward James Olmos (ten, który wygłasza przemowę o "mountain top water drop"). To na 100%. Natomiast do końca nie wiadomo jak było z Lettermanem. Osoba z produkcji jego programu twierdzi, że Letterman wiedział o wszystkim, sam Phoenix jednak temu zaprzecza.
skąd wiesz, że wiedział?
aż tak dobrym aktorem to on nie jest. wróć on jest beznadziejnym aktorem, a wyglądał na przekonanego.
Jak na mój gust to wiedział tylko Joaquin i Casey.
Skąd wiem? Od Joaquina Phoenixa;)
Powiedział to w programie Jimmiego Kimmela w październiku zeszłego roku. Było jeszcze do niedawna na youtubie, ale oczywiście zdjęli :/ I w wielu innych wywiadach, których udzielił na ten temat, kiedy I'm Still Here weszło do kin w Stanach (wrzesień 2010).
Poza tym jest w dodatkach na DVD komentarz jego, Afflecka i szeregu innych ludzi, którzy wzięli udział w tym przedsięwzięciu (głownie przyjaciele Phoenixa). Wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć;)
Letterman też nic nie wiedział. Niedawno Joaquin był u niego gościem i rozmawiali o poprzednim spotkaniu.
Oglądając film nie byłam do końca pewna czy to lipa czy nie aż do momentu sceny Bena Stillera. Dobrym aktorem JEST, ale od razu zapaliła mi się lampka.
Jeżeli szyscy w tym filmie byli wtajemniczeni w projekt to moim zdaniem najlepiej wypadł Edward James Olmos (znany m.in. z roli w Battlestar Galactica). Ta jego moralizatorska mowa o dwóch kroplach wody i przejęcie całą sytuacją - mistrzostwo :))
Sam Joaquin mnie nie powalił w swojej roli a już występ u Lattermana spalił całkowicie i od razu ludzie zrozumieli, że to wkręt. Tak więc produkcję oceniam na 5/10 bo niestety nie wszystko się udało.
diddy , stiler napewno wiedzieli ogladalem napisy koncowe tego dokumentu i pisze na samym koncu szczegolne podziekowania dla Bena Stillera i Seana Combsa