Zgadzam się. Film totalnie chaotyczny. Czytałem biografię napisaną przez Isaacsona i na tym tle film poległ jeszcze bardziej.
W OGÓLE nie ukazana skomplikowana natura Jobsa, rzucone tylko parę ochłapów, które w całości wcale nie ukazują jakim był człowiekiem.
Próbowałem też zapomnieć o książce i wtedy film to jakiś wielki bajzel i mało co można z niego wynieść. Ja bym się nie zgodził nawet, że film jest dopełnieniem książki, bo bardzo spłaszczył niektóre bardzo ważne aspekty w życiu Jobsa, a co gorsze niektórych w ogóle nie pokazał.
Nie polecam, 100x bardziej zachęcam do przeczytania biografii.
Pozdr.

Trafna ocena, nie mając zaplecza w postaci przeczytanej biografii autorstwa Isaacsona film to zlepek różnych i to w dodatku nie w pełni przedstawionych wątków z życia Jobsa. U widza po obejrzeniu filmu tworzy się mylny obraz postaci głównego bohatera (moim zdaniem, nie zgodny z rzeczywistością).

Gdybym nie przeczytał wcześniej książki nie wiedziałbym jaka jest kolej zdarzeń.. totalny chaos. Szczerze to dawno takiego nudnego gniota nie oglądałem, a można z jego historii było zrobić fajny film... a nawet kilka.

Film bardzo słaby.Montaż i kompozycja są żenujące.Kiepska gra aktorska.Brak wizji i spójności. Jak dla mnie 3 na 10.

Webb chyba siedzisz mi w głowie, bo mam dokładnie takie same odczucia :D

A mi się jakoś spodobał.
Wciągnął mnie na tyle, że 2 godziny przeleciały raz dwa.

Zabrakło mi jednak całej reszty związanej z iphone,tpad,ipod,itunes aż do śmierci Jobsa.
Biografii głównego bohatera nie znam, poza tym co wie chyba każdy .... facet od "i coś tam coś tam"
Książki też na razie nie czytałem ale chętnie przeczytam jeśli będzie w bibliotece :)

Ps.W filmie pokazano, że Jobs dużą wagę przywiązuje do jakości produktu. Ma być on dziełem sztuki.
Kumpel ma starego iPhona4. Kiedy pierwszy raz wziąłem go do ręki .... hmmm różnica między plastikiem od szajsunga jest kolosalna.

swieta racja broooooooooooooooooooooooooo....................