Co jest z tą oceną? Przecież to jest niemożliwe, chyba przez troli pododawane. A ci krytycy ? Co tu się wyprawia?
No tez nie rozumiem. Słaby, wtórny, nudny i nadęty, i nic nie usprawiedliwia jego długości. Nie umywa sie do uroku, polotu i dowcipu bezpretensjonalnej jedynki.
Najgorsza czesc ze wszystkich. A sam Keanu zagral chyba najgorzej jak mógł. Najlepsze było jak przeciwnicy czekali az John załatwi jednego zeby go zaatakowac.
Ciężko wysiedzieć te 3h... a może nie rozumiem fenomenu... ocenianie czegoś takiego na 10?
Zgadzam się. Przydługie, przeciągnięte sceny walki. Wysypujący się, jak piasek z rękawa przeciwnicy, którzy cierpliwie czekają na swoją kolej. Pobity Wick, który spada z wysokości kilku pięter, po drodze uderzając w metalowe belki, wstaje bez śladu krwi i bez złamań. Spodziewałam się czegoś na miarę pierwszej części, tymczasem dostałam film, który dłużył się niemiłosiernie, wywoływał uśmiech politowania i myśli "kiedy to się wreszcie skończy".
Na Rotten Tomatoes 95%, imdb 8,5 (50 k głosów) xD Godne i zgrabne pożegnanie. Przyszyte na miare i o to chodziło. Czego się spodziewaliście? Film nie różni się przecież zbytnio od poprzedników. Jest inaczej zbudowany, ale moim zdaniem przemyślany.
Jak dla mnie zdecydowanie najlepszy z sequeli, w scenach akcji przeszli samych siebie(widok z góry w hotelu, jazda po Paryżu itp), ale chyba po raz pierwszy od oryginału pojawiają się sceny bez akcji, a które są ważne i mają napięcie. Fajnie, że nie poszli TYLKO w "więcej, głośniej, mocniej". Chociaż nieśmiertelność Wicka trochę denerwowała(jak spadał x metrów xD) i do końca ślepy gość to była dla mnie przesada ALE można to wybaczyć gdy weźmie się pod uwagę mistrzostwo połączenia dźwięku(świetny soundtrack) koloru(ciekawie zagrana paleta barw) i samej akcji.
chciałbys wiedziec ile agencje wydaja na boty i poprawne recenzje....ten film i otoczka komentarzy pisanych przez troli tob recepta jak sprzedac g...o
No to nie zazdroszczę tym co się kierują takim tokiem rozumowania jak opisałeś kolego.
Pełna zgoda. Właśnie wróciłem z kina. Tragedia, chińskie kino akcji z lat 80tych, zabili go i uciekł. Co za półgłówki zachwycają się czymś takim???
Co ty opowiadasz ? Chińskie kino lat 80tych było lepsze niż to. Poprzednie części mi się podobały choć 3 najmniej, ale w tej to tylko była fajna scena paryska, pies i muzyka. No może jeszcze ten tropiciel to fajna postać. Zdjęcia ciekawie zrealizowane, fajne ujęcia.ale przecież choreografia walk to jakiś dramat w porównaniu do poprzednich części. Tu to wyglądało tak, jakby połowy tego co umiał zapomniał i ruszał się bardzo sztywno. I niepotrzebnie taki długi ten film, nie wiem co za moda się zrobiła by teraz każdy trwał powyżej 2 godzin.
P.S przez cały film myślałem, że aktor grajacy markiza to Ivar z Wikingów. Jednak nie :)
Też się nad tym głowię. Już myślałem, że to ze mną jest coś nie tak, że zmęczony czy śpiący, bo po prawdzie przysnąłem na chwilę na tym jakże świetnym filmie akcji. Jednakże film jest co najwyżej średni i zdecydowanie najgorszy z całej serii.
Jak nie Szybcy i Wściekli przerodziło się w Sci-Fi/Fantasy to to samo stało się z John Wickiem. Pierwsza część to było maestro. Ta jest jak dla mnie najgorsza. Sceny akcji w strzelaninach to jakiś obłęd. Goście kilka metrów od siebie co najmniej 100x podczas filmu nie mogą utrafić Wicka z broni strzelającej seriami. No i sam Keanu niestety ale widać już jego wiek i te sceny są z jego udziałem słabe