trolujesz, prawda? stary dobry filmwebowy troling wrócił?

XD nie każdy film musi być super ambitnym dziełem. Dostaliśmy świetny film akcji (a ja za tym gatunkiem absolutnie nie przepadam), z niesamowitym klimatem, fenomenalnymi zdjęciami, kolorami i grą świateł, dobra muzyka, gra aktorska, bardzo dobra scenografia i kaskaderka. Każdy segment (Japonia, Berlin, Paryż) jest lepszy od następnego. Przykro mi że doszukujesz się logiki w filmie o asasynie, który dojeżdża cały gang ruskich bo zabili mu psa.

Nigdzie nie napisałem, że każdy film ma być kinem ambitnym, chociaż przed seansem, widząc noty jakie dostawał od recenzentów i ludzi, nie powiem, że nie liczyłem na jakiś przełom. Tym czasem, ten film, pierwszej i drugiej części, nie dorasta do pięt. To, że jest Ci przykro, że ja "doszukuję" się logiki w jakimś filmie, to tylko kolejny argument na potwierdzenie mojej tezy. Każdy film ma jakąś koncepcję która narzuca mu pewną logikę. Już w poprzedniej części twórcy zaczęli te zasady naginać, a w tej przeszli samych siebie. Czy jakby John Wick zaczął wyciągać wszelkiej rodzaje pistoletów, karabinów i granatników, z wewnętrznej kieszeni swojej marynarki, niczym postać z GTA, to też nie mam prawa narzekać na brak logiki, bo jest to przecież film o "asasynie, któremu zabito psa i teraz się mści"? A co do faktu, że nie widzisz scenariusza i logiki w Top Gunie, to brak mi słów.

Świetnymi filmami akcji były Szklana Pułapka albo Człowiek w ogniu. Jak chcesz świetne kino akcji porównać z Johnem Wickiem? Kino akcji może mieć fabułę, czego dwa przytoczone tytuły przykładem. I dlatego jest to w miarę sensowne kino akcji - bo poza akcją jest tam coś jeszcze...

okej, ale świetne kino akcji nie musi mieć dobrej fabuły, wystarczy że jest świetna akcja

Bruh, ty oceniłeś Top Guna na 9. Tam to dopiero logiki i scenariusza nie ma. W tym filmie jest tylko dobra strona techniczna, dokładnie tak jak w JW4 XD

Potwierdzam. Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu i niestety IMO jest słabo. Dużym błędem po b. dobrej jedynce było skupienie się twórców na wątku gildii zabójców, który jest tandetny do bólu. JW4 potwierdza moje zdanie, że akcyjniaki z Lionsgate to już od dawna zwykła taśmowa rąbanka z rozpoznawalnym aktorem w roli wabika. Wszystkie sceny walki nakręcono w nocy, bo inaczej widz zbyt szybko zobaczyłby, że jest lipa, a ilość nie oznacza jakości. Dla mnie JW4 to rozczarowanie mimo, że moje oczekiwania i tak były minimalne.

Doceniam co napisales i zgadzam sie,upadjace kino,caly swiat upada,to juz koncowka,odwracaja dobro w zlo,wszystko na opak,to koniec juz

Doszukujesz się logiki w filmie, gdzie niewidomy koleś rozpierdziela wszystkich dookoła i jest tak samo nieśmiertelny jak główny bohater? Może jeszcze napiszesz, że Daredevil jest logiczny i na faktach, ale nie bo pewnie Marvel to twoja ulubiona franczyza.

Niestety musze sie zgodzić. Sceny walki to jakiś dramat, a Reeves (pomimo wszelkiej sympatii do Niego,) to po prostu jedno wielkie aktorskie drewno.

Bardzo prosze o podanie tytulu tego filmu z dildosami o którym wspomniałeś ;)

Chodzi oczywiście o "Wszystko Wszędzie Naraz" ;)

Film zabili go i uciekł, a wszyscy dalej tańczą. Całe miasto umieć rozpie...lić a mieć problem jak zabić niewidomego. Film na miarę współczesnego społeczeństwa!

Przyszłam tu po ten komentarz! W punkt! Ten film obraża inteligencję widza.

Zawyżyłem ocenę temu filmowi należała mu się jedynka, podwyższyłem za zdjęcia Osaki i Paryża. Skąd tak wysoka ocena tego gniota chały??

Tak. Ten pseudo film jest niepodważalnym dowodem na upadek kina. I niestety też na intelektualny upadek tak zwanego zachodniego społeczeństwa. Nie da się stworzyć czegoś bardziej głupiego, prymitywnego, niedorzecznego etc. Tu absolutnie nic nie ma żadnego sensu. A realizacyjnie wszystko jest wtórne. A całość jest niewyobrażalnie nudna. I dla jasności - jedynka była dla mnie objawieniem.

Lata 90 Commando

Mam podobne uczucia. Pierwsza część była idealnym akcyjniakiem- jakaś prosta fabuła jest, podobnie jak w 2 części. 3 była już w stronę nietykalnego Johna i masy trupów wokół niego z jakimś zarysem fabuły. I wchodzi ta część - prawie usnęłam na tym niby akcyjniaku. Ile razy można powtarzać te same sceny walki i patrzeć się na absurdy? W tym świecie nie ma policji, a ludzie w klubie bawią się wśród mordowania i trupów z siekierką we łbie. Przy ostatnim pościgu wszystkich za Wickiem ledwo utrzymywałam swoją uwagę i sprawdzałam ile jeszcze do końca.
Jedyne co dla mnie na plus to scenografia, ujęcia i muzyka, a także gra aktorska niektórych postaci, bo fabuły tu nie ma, mimo że stają się nam wmówić, że coś tam jest. Ledwo udało mi się ten film skończyć i mam nadzieję, że już nic więcej w tym temacie nie powstanie.

"Upadek kina z powodu braku realizmu" LOOOOOOL BUAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

Kinematograf powstał w celu załamywania/zakłamywania światła/obrazu. Jak zresztą każdy jeden obrazu nośnik :D

O czymś takim jak metafora pewnie też nie słyszałeś? :D

ROTFL ... funny guy :D

dodam od siebie że pierwsza część nie przypadła mi do gustu jednak była najbardziej realna 2 fajnie podbija stawkę jednak czegoś brakowało jednak 3 o dziwo spodobała się wydaje się najbardziej zbilansowana między scenami walki\dialogu\nawet humoru. odpowiednio podkręcona wobec 2 poprzednich więc seans nie nudzi tworcy wiedzą, że już powoli odrywają JW od Ziemi jednak są momenty ze stąpa po piachu.... czytaj są przerwy od coraz wymyślniejszych strzelanin dzięki temu zabiegowi nie dostajemy zawrotow głowy.... co ma miejsce w [4]. a w IV to  po prostu walka i walka non stop po 1h można wyjść z kina bo reszta wygląda tak samo. a może to już zmęczenie materiału? po odświeżeniu 2 i 3 części obejrzenie 4 to już za dużo? a może rownież liczyłem na kooperację JW z Królem Żebraków i zakończenie mitycznego 'Stołu' a tak dostajemy mało wiarygodnego wroga Markiza i 3h strzelaninę oczywiście wiadomo przed co nas czeka jednak oczekiwałem bardziej wyważonego produktu.

To jest po prostu zly film-Pierwszy Wick byl naprawde dobry,kazdy kolejny byl slabszy a ten jest wprost nie do zniesienia pod kazdym wzgledem.

Zdaję sobie z tego sprawę, tylko skąd tak wysoka ocena?

przykład manipulacji jest w Twojej wypowiedzi a upadek kina nastąpił już dawno temu.

Film kiepski, bez polotu, nudny. Poziom produkcji z J.Chanem - tamten robił wygibasy z ciałem, Keanu - z bronią i ciałem. W małych ilościach jest to zjadliwe ale przy tej ilości jaką zaprezentowali twórcy JW4 można wpierw się porzygać, a potem usnąć ze zmęczenia. Absurd, godni absurd - najbardziej rozwaliło mnie to, że cały świat przestępczy nie potrafi strzelać.
Jedyny dobry punkt tego filmu to postać Cainea.

To bardziej dowód na upadek literatury beletrystycznej, która została zastąpiona przez komiksy o superbohaterach. Nie ma więc misternie tworzonej opowieści, są kolorowe migające obrazki, efektowne scenki, teledyskowe klipy... John Wick 4 oglądam już drugi dzień - to ciężkie kino, ciężko się skupić na filmie, który praktycznie nie ma fabuły a sceny walki są z każdą minutą coraz nudniejsze, monotonne i bardzo przewidywalne.

Popieram. Film był po prostu męczący. Sceny walki można tu pomijać jak opisy przyrody w Nad Niemnem. Nie wnoszą nic do całej opowieści.

Pełna zgoda, poziom absurdu, którego trudno szukać nawet w produkcjach Marvelach o KOSMITACH I SUPERBOHATERACH. Wszędzie strzelanina, trup się ścieli gęsto, a tłum NPCów totalnie nie zwraca na to uwagi, do momentu gdy po 20 minutowej nawalance jednak uciekają z budynku lol. Niewidomy, który rozwala każdego to też niezła komedia, początkowo jeszcze starali się to tlumaczyć tym, że brał wszystko na słuch, montował jakieś czujki ruchu, ale później już słyszał nadlatujące pociski z kilkuset metrów. Z plusów to ładne i niestandardowe ujęcia jak np. widok z góry przy walce w kamienicy, ale i tak musiał kilka razy przewijać bo zwyczajnie się męczyłem.

Zgadzam się. Film nudny, bez fabuły. Skąd te oceny krytyków, pojęcia nie mam. Chyba że oceniali kaskaderów ….

Racja, wrażenia z tego filmu jakby sie oglądało gre video przerywana cut scenkami.

Też coraz częściej zastanawiam się czy to możliwe, że poważni ludzie szczerze oceniają wysoko kompletne gnioty ? Ale chyba tak, bo nie zdajemy sobie jeszcze sprawy jak internet uwstecznił ludzi, także inteligentnych, jak zmieniło się postrzeganie filmu po dekadzie youtuba, wykopów, twitterów i masakrze tiktokowej. To rak - może najwyraźniej dotknąć każdego. Po peanach Raczka na temat Sukcesji już nic mnie nie zdziwi.

Zgadzam się, jak pierwsza i druga część mi się podobały. Tak 3 i 4, to coraz większy upadek oraz nieporozumienie. Niby jest niezła scenografia, muzyka, sceny walki, ale scenariusz? Ja pi3rdole.

Film za dĺugi o dobre 30-40 minut..