Hmmm... jak na moje oko to już popadły... ;)

Nie oglądam filmów Marvela, jeśli mam być szczery. Od małego jestem fanem DC. Supermen i Batman to nieustannie moje ulubione postacie i te starsze filmy były naprawdę świetne (Batmana oglądałem kilkukrotnie i dalej uwielbiam do niego wracać). Mroczny Rycerz i Mroczny Rycerz powstaje także mi się bardzo podobały. Stare Supermeny juz niekoniecznie, a nowy Człowiek ze stali bardzo, ale niestety sam muszę przyznać, że DC nie poradziło sobie jakoś fantastycznie z Ligą Sprawiedliwości i nie wiem, czy chcę zobaczyć kolejną część.
Mam nadzieję, że Aquaman im chociaż wyjdzie.

Tak długo, jak na czele uniwersum będzie stał Zack Snyder, tak długo te filmy będą syfiaste. WB jest totalnie oderwane od rzeczywistości, skoro najwidoczniej nie potrafi dodać dwa do dwóch, dla każdego człowieka w branży jak i dla każdego amatora kina było oczywiste, że ze Snyderem to nie miało prawa się udać.

E tam. Nigdy nie rozumiałam tych porównań i tym bardziej kłótni. Ja zawsze na równi lubiłam DC i Marvela, zarówno w komiksach, kreskówkach, jak i ekranizacjach. To są kompletnie dwa różne podejścia, nie ma sensu porównywać nawet. A ta "poprzeczka", o której piszesz zwyczajnie nie dotyczy filmów DC. Marvel może ścigać się dla mnie tylko z samym sobą (to samo DC). I wg mnie przegrywa momentami, bo zaczyna się skupiać za bardzo na komedii, przez co staje się to wymuszone, a nie naturalne - np. Mocno średni Ragnarok - ale ludziom się podobał, bo było śmiesznie i kolorowo, wiec idą dalej w tę stronę, a np. dla mnie elementy Planet Hulk były bardzo marnie wykorzystane. I np. Dla mnie usunięcie Gunna jako reżysera Strażników jest błogosławieństwem, bo dwójka dużo słabsza od jedynki, a w trójce szedłby jeszcze dalej w powielanie tego samego klimatu - no przecież z Draxa zrobili jakieś czyste pośmiewisko, a w komiksach to była dosłownie maszyna do zabijania... Jeśli chodzi o DC z kolei, to błędem, ktory zaczynają popełniać, jest próba gonienia za Marvelem - wciskanie humoru na siłę, tam gdzie nie pasuje. Bezrefleksyjne ściganie koncepcji MCU będzie ich upadkiem. I mam nadzieję, że pozostaną wierni klimatowi, który dotychczas pokazywali. A prawda i tak jest taka, że czy DC czy Marvel, i tak pójdziemy oglądać i tak ;)