Użytkownicy filmweba zeszli na psy.
W filmie chodzi o ujęcia, dźwięk, przekazaną wiedzę i pracę włożoną przez reżysera w projekt, a nie o jednego celebrytę, który gra tam główną rolę. Przykładowo użytkownik o nazwie 901_2 - ocenił film na 1 przed jego obejrzeniem. A za nim ruszyli inni równie niedouczeni.
Poważnie zastanawiam się nad zmianą strony, z której korzystam, bo tutaj mam wrażenie, że nie dowiem się niczego sensownego i odpuszczę sobie wiele filmów ze względu na ocenę i recenzję innych.