bo ileż można słuchać, że dziewczyna na zawodach nie wystąpi. A co najgorsze my, siedzący po tej stronie ekranu nie mamy pewności co do tego jak postąpi. Patrząc na takie sceny, jak chociażby ostatniego skoku, aż mnie nosiło, żeby przedostać sie przez ekran i ją popchnąć. Mnie film trzymał w napięciu do końca, jeden z tych, które sprawiają, że przejmujemy sie losem bohatera.
To wkurzający, czy trzymał w napięciu? Bo mnie ten film też irytował, ale napięcia to za dużo nie było.
Już to napisałeś w innym wpisie, więc się powtarzasz, a nadal nie masz nic więcej do powiedzenia. Chyba te cyferki 1984 tak na ciebie działają. Młodość minęła, co? Boli, prawda? Podtrzymuję moją opinię o filmie i taka pozostanie zawsze, a za 20 lat to ty się możesz odezwać, jeśli jeszcze trafisz w klawisze.