Właśnie zobaczyłem i powiem szczerze, że niczym szczególnym mnie nie zaskoczył. Widziałem już kilka filmów o zbliżonej tematyce że wspomnę tylko sławne "Polowanie.." jet też jeden prawie identyczny fabularnie: zimna wojna, łódż podwodna, awaria reaktora, bohaterstwo załogi, bezduszność generałów (nie pamiętam tytułu). To było kino...
A tutaj... zaskoczył mnie jedynie Harrison Ford. Jego rola jest tak inna od dotychczasowych kreacji. Jednak sam film jest zbyt monotonny. Po prostu sprawia wrażenie nieudanej próby remake'u.