W filmie dowódca poszedł ratować swojego podwładnego. Pod koniec filmu pokazane jest jak pluje krwią.

Przywódca jest mózgiem armii. Jest oczywiste, że musi wysłać innych na misję zagrażającą życiu jednostek. Z tego samego powodu nie ryzykował nawet życia oficera wykonawczego (Neeson), kiedy ten oferował uczestnictwo w pierwszej brygadzie.
Mówimy o ryzykowaniu życia tychże jednostek, aby uratować oddział, kraj, a w tym wypadku być może nawet ludzkość, co było wspomniane we wstępie do filmu.
Siedzieć za taką niesubordynację? O ile nie zostałbyś skazany na śmierć, pełnoprawnie.

W naszym kraju nie ma kary śmierci! Więc zdania nie zmieniam! Zresztą jak ci wojskowi chcą się wybijać, proszę bardzo! Tylko niech na siłę nie zmuszają do tego innych! Dla mnie tacy ludzie( wszyscy wojskowi i im podobni co ciągnie ich do wojny) powinni się powybijać i byłby spokój na świecie!

W naszym kraju JEST kara śmierci za przestępstwa przeciwko obowiązkowi wojskowemu. Proponuję zaznajomienić się z Kodeksem Karnym Wojska Polskiego.

Służba zasadnicza (przymusowa) to nic innego jak porwanie i zniewolenie ludzi. Wojna to masowe zabójstwo finansowane przez masową grabież na tzw. "podatniku", a potem być może masowe wymuszenia rozbójnicze na ofiarach agresji. Wojna jest podtrzymywana tymże porywaniem i niewoleniem. Tylko to jest osobna dyskusja i zbaczanie z tematu.

Ok, poza błędem w "zaznajomić", muszę się od razu poprawić w meritum posta. Nie jestem na bieżąco, okazuje się, że już parę lat temu zniesiono karę śmierci za przestępstwa przeciwko obowiązkowi wojskowemu "podczas wojny", która istniała zawsze niezależnie od praw dla cywili :)
Jest to mimo wszystko komiczna i nielogiczna decyzja. W sytuacji obawy o własne życie gdy śmierć żołnierza jest praktycznie przesądzona, może on zdezerterować i nie odpowie za to śmiercią, kalkulacja będzie więc prosta. Niesubordynacja i efekty dla morale będą tragiczne. Wszystko za sprawą nacisków z IV Rzeszy.
CLOWN WORLD

Jestem ciekawy jakbyś się zachował Ty w takiej przesądzonej sytuacji? Ja jestem pacyfistą, więc tak jak napisałem wcześniej. Ci co chcą walczyć, niech jadą na jakąś wyspę i nawet mogą wspólnie na siebie Atomówki zrzucić! Przynajmniej reszta normalnych ludzi będzie żyła w spokoju!

Wiesz, analogicznie to ja mogę powiedzieć, że ja jestem antyzłodziejem albo antymordercą. Co co chcą kraść i mordować, niech jadą na jakąś wyspę i mogą wspólnie się okradać i mordować. Przynajmniej reszta dobrych ludzi będzie żyła w spokoju.

Zgadzam się w 100%