Jak w tytule. To najlepiej opisuje jak się czuje po tym filmie. Co gorsza sam nie do końca wiem co mam sobie myśleć. Czy powinien mi się nie podobać ze względu na całkowity brak sensu, czy to raczej już ten rodzaj kiczu który podniesiony jest do rangi sztuki.
Mam podobne odczucia.
Z jednej strony kicz jak jasna cholera i nadmierne eksponowanie tego wątku biseksualnego może faktycznie nie tyle drażnić,ale wywoływać odczucie w stylu "oesu,już by dali spokój". Z drugiej strony film jest tak pozytywnie przegięty, że nie chce się wciskać "stop".Ciężko jednoznacznie mi ocenić ten film,także sadowię się gdzieś pośrodku między hejterstwem a uwielbieniem :D
Ja osobiście przez caly film byłam w swego rodzaju transie. Wcześniej nie przeczytałam opisu fabuły, bo jak wiadomo w większości filmach nie zgadza się z rzeczywitą fabułą. Film podobał mi się niemiłosiernie. Nie jestem w stanie nawet powiedziec co mi się podobało, ale było w nim to "coś". Dodała, do ulubionych.
Obejrzałem zwiastun i też nie wiem co mam myśleć. Niby wątek miłosny chłopaka i dziewczyny OK. Ale później film psują efekty specjalne.
Też mam podobnie xD Na początku miałem wrażenie, że fabuła została doklejona do pokazu seksu i że ten film zmierza donikąd, żeby na końcu zbombardować intensywnością fabuły, prawie bez seksu tym razem ;) Co mi się podobało to aktorzy, czasami naprawdę dobre ujęcia, muzyka. no i ten halucynogenny klimat :) Trochę psują natomiast kiczowate efekty wizualne;) Dodatkowo nie wiem, czy jako zaletę uznać fabułę. Ogólnie musze przyznać że podobało mi się, nie miałem najmniejszej ochoty przerywać oglądania filmu, jakoś trzymało to w napięciu, a że jestem hedonistą to mogę spokojnie dać 7/10;)