W pierwszej części był i kac i Las Vegas. W drugiej był kac, ale Las Vegas już nie. W tej zupełnie odwrotnie - Las Vegas
był a gdzie kac??!
z głebokim zalem zawiadamiam ze kac okazął sie lipa straszna najgorsza czesc szkoda liczyłem na wiecej.
Ja też liczyłem na coś więcej a się wynudziłem w kinie bardziej niż na 'Nędznikach' ;)
A to musiałem pewnie z nudów wyjść ;) W pierwszej i drugiej części kac trwał przez cały film i o to mi chodziło
No tak, zrozumiałem.
Tak czy inaczej moim zdaniem jest to po prostu najlepsze możliwe zwieńczenie głupkowatej trylogii. Jakby kac vegas 3 był kopią dwójki, która była kopią jedynki z jedynie zmienionym otoczeniem i mówieniem "Och! Trzeci raz to samo" to by było na maksa przegięcie. A ostatnia scena to było UWAGA SPOILER ALERT ocknięcie się po nocy i chyba właśnie padł tekst w tym stylu " Trzeci raz to samo, co jest z nami nie tak?"
Chodzi mi o to, że dwójka była kopią jedynki, tylko w innym miejscu i tyle. Dokładnie każdy fragment schematu skopiowany. Jak np Kevin sam w Domu i dokładnie to samo w Kevin sam w NY. Prawdę mówiąc tego się właśnie spodziewałem. Dlatego po seansie byłem pozytywnie zaskoczony, a właśnie tę ostatnią scenę odebrałem jako takie mrugnięcie okiem dla tych co właśnie się spodziewali tylko tego.
Dlatego ja uważam, że jeśli ma ktoś chce stworzyć serię filmów to niech zaskakuje widza czymś nowym. Rozumiem, że w serii Kac Vegas chodziło o kac - ok, więc dwa filmy zupełnie wystarczą. Jeśli chodzi o Kevina to później probowali tworzyc trzecia czescia i sam pewnie wiesz jak sie to skonczylo. Podobnie z Paranormal Activity - już jest 5 części i w każdej to samo... To chyba chciwość ludzi skłania ich do tworzenia tego ;) Seria powinna mieć jeden sens - ale powinien być on przedstawiony w sposób, aby zaskoczył widza
mi nie przeszkadza to czy był kac czy nie , chciałem zabawnej komedii znanej z 1 i z 2 ,gorszej części . 3 część to zdecydowanie nieporozumienie, tu nie było nic zabawnego , właściwie o czym był ten film ? o tym że chow ukradł kasę i go ścigali przez cały film po drodze , pakując wymuszone sceny , które miały być zabawne a wyszły żałośnie.
Tu już nie ma co mówić o dobrej komedii, 1 część była super, coś nowego zabawnego , dobre scenki , 2 część była już po części kopią poprzedniej wnosząc kilka nowych scen całość mniej zabawna i ciekawa , 3 część to brak pomysłu na film , i nagranie go na siłę dla zarobku , efekt słaby, poniżej oczekiwań.
Normalnie w filmie nie chodzi o kac -.- Kac Vegas to debilnie przetłumaczony tytuł przez polskich dystrybutorów gdzie film normalnie nazywa się Hangover
A Hangover właśnie znaczy KAC po angielsku to Vegas przez Polaków było jakiś nieporozumieniem tłumaczenia!
Wiem co to oznacza po angielsku :P Chodzi mi o sam fakt, że widać było, że już im nie starczyło pomysłów na tę część i nakręcili takie g**no, za przeproszeniem.
ja to pisałem do wypowiedzi Lurtz599 który napisał "Normalnie w filmie nie chodzi o kac" i o złym tłumaczeniu filmu. A z tym że w filmie ewidentnie czegoś zabrakło to się zgadzam, wszystkie śmieszne sceny umieścili w zwiastunie i w zasadzie na nim trzeba było zakończyć oglądanie;D