Dwie poprzednie części opierały się na motywie wędrówki głównych bohaterów i poszukiwaniu zaginionych
przyjaciół. I w trakcie tych poszukiwań przeżywali śmieszne, zwariowane przygody. Natomiast właśnie tego wątku,
który był mianownikiem dla poprzednich dwóch cześci, zabrakło w części trzeciej.
Ten film miał operać się na poszukiwaniach Pana Chow, ale ile trwają te poszukiwania?
Przyjeżdżają do Vegas, idą do striptizerki, dowiadują się gdzie jest Chow, idą po niego do Hotelu i to wszystko.
Koniec głównego wątku fabularnego.
Zwyczajnie tutaj zabrakło tego co było esencją Kac Vegas, czyli zwariowanych przygód głównych bohaterów podczas
poszukiwań swoich znajomków. A szkoda, szkoda, ze zmarnowali potencjał z poprzednich dwóch części i zrobili takie
słabe zakończenie serii.