Nie miałem w planach tego oglądać, ale tak jakoś wyszło.
Zacznijmy od istotnej kwestii - czy Kac Vegas to komedia? Bo dla mnie to nie jest komedia. Dla mnie to film, który rozpaczliwie, acz bezskutecznie być komedią usiłuje. Dwa dni wcześniej zrobiłem sobie powtórkę Pain & Gain i znowu zdrowo się uśmiałem z the Rocka, a tutaj nie ma ani jednej śmiesznej postaci. Jest paru żenujących typków, którzy znajdują się w sytuacji z której teoretycznie powinno się wycisnąć sporą ilość udanych żartów, a tymczasem... nic. Zero. Nie zaśmiałem się ani razu, może ze 2-3 razy się uśmiechnąłem.
Jedyne co w tym filmie dobre, to pomysł wyjściowy oraz polski tytuł, a najlepiej wspominam 15-minutową przerwę w seansie którą sobie zrobiłem nie mogąc wytrzymać do końca.
Podobno sequele są słabsze. Serio? To da się zrobić jeszcze bardziej nieśmieszną komedię?
1/10 - esencja gównianości współczesnych (nie)komedii. To już Griswoldowie w Vegas byli...miałem powiedzieć 10 razy bardziej, ale 0 x 10 to dalej 0 więc powiem - znacznie, znacznie zabawniejsi.
Nie wiem jak możesz wyrażać taką opinię o tym filmie.Mnie nie nudzi ani przez moment.Znakomity jest klimat,teksty,muzyka,itp.
Ja na początku nie doceniałem, ale teraz ryje się przez caly film - a wlasnie oglądam druga część i jest jeszcze lepsza. A pan Chong to już wogle!!! :D
Może po prostu jesteś za młody aby zrozumieć ten film ?
Nie oglądałem tego filmu co podałeś, wiec nie mam prawa sądzić ,że jest lepszy/gorszy od tego.
Bo ten film jest skierowany do osób w młodym wieku. Nie miał śmieszyć mojego ojca, tylko mnie - i udało mu się to!
Nie przespałeś, po prostu nie załapałeś. Jeśli ten film cię nie śmieszy, twoja sprawa - ale przyjmij do wiadomości, że mnóstwo osób uważa go za arcyzabawny. W tym ja.
No nic :P Po prostu jedni uważają go za śmieszny, a inni nie. Nic nie musi z tego wynikać :P
Powiem tak. Patrząc na wasze wszystkie wypowiedzi, to wcale "tacy starzy" to wy nie jesteście. Raczej powiedziałbym, że wręcz niedojrzali.
Żeby się wyzywać na tego typu forach trzeba naprawdę nie mieć mózgu. Tutaj powinniście się dzielić informacjami, opiniami.
Wy jednak używacie słów typu "debil" - bez przesady.
Pomyślcie wszyscy zanim coś napiszecie i nauczcie się mieć szacunku do innego człowieka, bo ostatnio coraz częściej widzę na tej stronie żałosne podejście ludzi.
NightWeek 100 % racji ma a takich osób jak ty i wielu innych powinni banować za brak używania rozumu, ciekawe czy tak ojca swego obrażasz lub kogoś innego troche szacunku dla innych, co do filmu naprawde fajny pomysł i wykonanie.
Film Ci się nie podoba, nie ma problemu, każdy powinien to uszanować, niemniej jednak Ty również powinienieś/ powinnaś okazać szacunek dla drugiej osoby.
Każdy ma inny gust a wyzywanie od debili, downów.. ? i to tylko dlatego, że ktoś nie zgodził się z Twoją opinią?
sam film jest skierowany do konkretnego grona odbiorców, wiadomo, iż nie wszyscy znają w nim coś dla siebie. To, że Kac Vegas w żaden sposób Cię nie urzekło, nie daje Ci prawa do obrażania drugiej osoby.
Szacunek należy się każdemu.
Tak, a to ciekawe a ja słyszałem że dla każdego człowieka powinno się mieć szacunek, czyli jak poznajesz jakąś dziewczyne lub kolesia to odrazu go wyzywasz bo go w sumie nie znasz więc jak sobie na twój szacunek mógł zasłuzyć, piszesz wyżej że jesteś za stary a widziałem nie jedno 5 letnie dziecko które ma więcej oleju w głowie niż Ty.
Ja mam ciekawe skarpetki do dodania... do pralki.
1) komizm sytuacji jest - nie da się wymienić osobie która nie jest pewna czy nie przespała.
2) komizm postaci jest - każda z 3 głównych bohaterów ma inną komiczną osobowość (zakompleksiony doktor stomatologii, dorosły chłopiec, niedojrzały mąż)
3) komizm relacji między postaciami jest - pewnie przespałeś
4) mnóstwo wątków i ich odkrywanie w czasie filmu uniemożliwia powiedzenie, że film był przewidywalny
ten slogan głupkowato powtarzany oznacza całkowity brak kultury i wychowania.
Szacunkiem wychowany człowiek powinien darzyć każdego innego człowieka nawet pierwszy raz spotkanego w życiu (choćby w internetowym klubie dyskusyjnym).
"Zapracowanie na szacunek" oznaczałoby, że można opryskliwie do siebie się odzywać w autobusach, na ulicy... w ramach dobrego wychowania.
Przypomnijmy:
Zero szacunku z mojej strony do kogokolwiek kto mi proponuje terapię bo nie podobała mi się jakaś dziadowska pseudo-komedia.
I dla każdego kto takiego downa popiera.
szacunku? downa? i dziadowska pseudo-komedia?
Wiesz - film ma pewnie koło 500 000 głosów i sporą część widzów w Polsce którzy ogladali i nie głosowali. Nie będę brał pod uwagę kina światowego.... Większości zapewne się podobał i większość widzi w tym coś śmiesznego. Idąc tym tropem za downa - w twym błędnym przekonaniu - trzeba uznać osoby odstające od grupy statystycznie normalnej.
Nie sposób zabiegać też o szacunek u osoby odstającej od norm społecznych i tworzyć dla niej filmy na poziomie akceptowalnym dla jej wyobrażenia komedii.
"Większości zapewne się podobał i większość widzi w tym coś śmiesznego"
Zgadnij gdzie mam i ile mnie obchodzi zdanie twojej "wiekszości".
i po tym można rozpoznać czy ktoś odstaje od standardów społecznych.
Nie musisz mieć zdania większości. Jednak w radykalnych ocenach trzeba mieć argumenty. A z tym, że chyba przespałeś, czy że ogólnie cię to nie śmieszy, trudno dyskutować.
A jakież to mam przedstawić argumenty skoro chodzi o czysto subiektywny odbiór?
Jesli oglądam i nie czuję się rozbawiony, tylko znudzony i zażenowany, to nie ma o czym dyskutować. Film w moim odczuciu jako komedia się nie sprawdza. Zaprezentowane "żarty" są wysilone i mnie nie bawią, aktorzy również nie potrafią wywołać uśmiechu na mojej twarzy. Takie a nie inne tempo pogłębia tylko znudzenie. Co tu więcej dodawać? Tu nie ma nawet miejsca na dyskusję o scenariuszu.
A przeszło pięć miesięcy po obejrzeniu nie pamiętam za wiele poza tym że chciałem to wyłączyć w trakcie i że potrzebowałem 20 minutowej przerwy, w której znalazłem sobie znacznie ciekawsze zajęcie, żeby być w stanie dobrnąć do końca, a właśnie dla takich filmów rezerwuję ocenę 1/10.
A dobrą komedią to jest Dzień Świstaka.
a tak na serio
/żal mi ludzi, którym wystarczy parę zabawnych tekstów i sytuacji żeby stwierdzić, że film jest świetną komedią
Usłyszeć coś takiego od kogoś kto zarejestrował się tylko po to, żeby to ścierwo ocenić na 10 i nie wstydzi się tego publicznie chwalić, to komplement.