(Szkoła)
Pewnego dnia do do klasy przychodzi chłopak w masce... białej, zakrywającej całą twarz, teatralnej masce z zieloną łatą... idzie spokojnie na swoje miejsce, nic nie mówi... cała klasa zamiera...
Jakiś czas potem, do szkoły przychodzi coraz więcej takich uczniów. Najczęściej są to osoby, które były prześladowane. Dzięki maskom stają się anonimowi i odcinają się od swojej przeszłości, są wolni i niewidoczni dla swoich oprawców.
Jednak, niedługo potem, ginie jeden z uczniów w masce...

Fantasy bym tego nie nazywał, nie ma tu nic z fantasy, wszystko ma charakter raczej realny. Jest to po części dramat, takie mystery, plus domieszka thrillera, co potęguje muzyka.
Film nie nudzi, nawet wprowadza kilka zawirowań do fabuły, aktorzy są całkiem fajni, jednak Tatsuya Fujiwara jakoś mi "nie podszedł", zwłaszcza jego wygląd, ta jego aparycja.
Gość wydawał się, jakby jego jedynymi wyrazami twarzy były smutek i senność. Cały czas był taki sam, bardzo dziwny był w tym filmie. Może częściowo miał tak wyglądać, jednak zupełnie to do mnie nie trafiło.
Ocena na FW jest troszeczkę za niska, bardziej zbliżałbym się do tej co jest na imdb. Powyżej 5, a nie poniżej.