Abe studiuje na uniwersytecie w Kioto. Poznaje pewna dziewczynę, która mu się bardzo podoba, więc zapisuje się do takiego samego stowarzyszenia jak ona. Tyle że nie jest to jeden z wielu normalnych studenckich klubów. Przez kilka miesięcy będzie musiał uczyć się języka Oni i wydawania komend swoim przyszłym podwładnym. Bo cała zabawa polega na dowodzeniu setką Oni (tu przedstawione jako kilkucentymetrowe animowane sprite'y) w bitwach 10:10 między czterema grupami (a więc do 2tysięcy Oni na polu bitwy). Sympatyczne, choć głupawe - ale czego się można spodziewać po reżyserze "Gegege no Kitaro" ;)
Plus nie do poznania Chiaki Kuriyama.