Czyli ostatecznie duch stworzył fałszywe wspomnienia i nim sterował? W końcu duchy istnieją według tego filmu, skoro główny bohater skontaktował się z synem po śmierci...
O co chodzi z tą sceną "porodu" ?
Gdzies bylo wspomniane przez glownego bohatera, ze Mieszkancy z 1902 uprawiali czarne msze i skladali noworodki w ofierze, bo ich krew jest najsilniejsza. Topiac zone, ktora byla w ciazy jednoczesnie zlozyl dziecko w ofierze przez co byl juz po ciemnej stronie mocy po uszy.
No dobra, czyli ostatecznie nawiedzał go duch... który wpłynął na to, że później utopił żonę z dzieckiem i jeszcze gorzej go opętało... tak?
Tak, gościu był opętany przed ducha, który kiedyś jako człowiek mordował w jego domu. Pod koniec masz wszystko pokazane jak to naprawdę wyglądało. Niestety wszystkiego można było się domyślić po scenie kiedy jego żona została zabita.
A ta scena na samym końcu, kiedy agentka nieruchomości uśmiecha się do ducha chłopca ? Wygląda na to, że wie o wszystkim, a może w tym uczestniczy... W końcu to ona wcisnęła im ten dom.
Uśmiecha się bo myśli że widzi dziecko które się wróciło do domu, a tak naprawdę jest to już jego duch (w domyśle w scenie wcześniej mały zabił się wyskakując z samochodu).
[Tfu! Komentarz wyżej miał iść do innego wątku)] Jest to jedna z opcji albo uśmiecha się bo myśli że widzi dziecko które się wróciło do domu i nie wie jeszcze że się zabił albo rzeczywiście przewidziała te akcje, szczególnie że wynajmowała dom dzieciatym bądź kobietom w ciąży. Zachowywała się również podejrzanie swobodnie w domu w którym doszło do tylu tragedii (musiała wiedzieć conajmniej o 2 przypadkach).