Jeśli naprawde lyncha zagra czarnoskóry aktor film odrazu będzie porażką , powinni kierować się grą komputerową ,według mnie najbardziej by tu pasował Peter Stormare.
Popieram. Czarny Lynch to tak jakby Obamę chciał zagrać ktoś o białym kolorze skóry. Nie, nie, nie !
Stormare byłby dobry, ale ja widziałbym w roli Lynch'a Billy'ego Bob'a Thorton'a. A ktoś kto wpadł na pomysł żeby obsadzić czarnoskórego aktora w tej roli... szkoda gadać.
Niestety, w tej chwili poprawność polityczna wpycha się dosłownie wszędzie - nawet w miejsca, gdzie nie jest w ogóle potrzebna.
Dokładnie.
W "Thorze" jednego z bogów nordyckich gra czarnoskóry aktor.
W wielu filmach, których akcja dzieje się w średniowiecznej Europie mamy czarnoskórych wojowników.
W najnowszym "The Thing" w bazie norwegów mamy czarnoskórego aktora.
Rasistą nigdy nie byłem, nie jestem i być nie zamierzam, ale czasami nie warto wpychać się z polityczną poprawnością tylko postawić na fakty, trzymać się wiernie konwencji i zrobić dobry film, który nie obraża inteligencji widza.
A Bruce Willis też nie za bardzo mi tutaj pasuje. Zazwyczaj grał postaci pozytywne i nie wiem czy jako psychopata wypadnie przekonująco. Ale chociaż wygląda podobnie do granej przez siebie postaci.
Szczerze ten film to będzie pewnie kompletna porażka filmy z gier nigdy nie są dobre chociaż kane i lynch możeee ale niech nie biorą wszystkiego żywcem z gry tylko niech wezmą najlepsze akcje . Aco do lyncha zgadzam sie ze Starmare dobry jest
Następny Bond ma być grany przez Janka z Prometeusza i Heimdalla z Thora.
Dodam ,że ziowood idzie nawet dalej. Rodriquez zrobił film "maczeta" po którym odwaliło latynosom ,a teraz tarantino robi "django" po którym odwali murzynom. Wszystko zmierza do zniszczenia Białej rasy i tylko Białej rasy.
To chyba jakiś obowiązek twórców filmów na podstawach gier żeby kompletnie spie.rdolić film na każdym jego możliwym etapie, w tym przypadku pierwszy punkt już spełniony - zje.bana obsada.