Zgadzam się. Myślałam, że to będzie coś lepszego. Praktycznie przez cały film mężczyzna siedzi w sieci i wyszukuje swojej przekąski.
Spodziewałam się jakiegoś rozlewu krwi, akcji, DRAMATURGII. Nie znalazłam żadnej z tych rzeczy.
Jeśli lubisz marnować czas, to sięgnij po Kanibala z Rotenburga.
4/10 wyłącznie za ukazanie takiej historii, pomysł.