Widzowie nic z tego filmu nie zapamiętają, po za tym że bohaterka biegała w fetyszowym lateksie, była piersiasta i krwawiła na niebiesko. Nielogiczną, naszpikowaną idiotyzmami i do bólu schematyczną fabułę z prymitywnym ideologicznym przesłaniem próbowano w panice ratować tak zwanym "śmiesznym murzynem" który nie był śmieszny i "kotem łobuzem" który niby kotem nie był.Powiedział bym że kogoś odpowiedzialnego za tego gniota powinno się solidnie wybatożyć ale różnie przesłanki wskazuja ze może to być miłośnik BDSM.