Moim zdaniem film jest dobry. Brie robi świetną robotę, zamieniając irytującą postać z komiksów w postać idealnie pasującą do stworzonego uniwersum. Idealnie odegrała rolę. I nie ma co, dla mnie irytująca Wonder Woman, która była średnia, postać była idiotką, spadła na 4 miejsce od końca w bohaterskim rankingu. Cap. Marvel nie każdemu musi się podobać. Już słyszałem opinię o muzyce, ale "heloł" przenieśliśmy się w lata 90. w USA, więc co mieli by puścić? Czarnego rapera z Black Panther lub innego dj'a?
Oczywiście były minusy, jak twarz Coulsona i wiele innych, ale to naprawdę małe minusy.
Sama postać Fury'ego. Do zaakceptowania, tym bardziej, że to działo się przed jego metamorfozą.
Film, jak dla mnie świetny. A zakończenie przed napisami i po napisach. Idealne. Szczególnie to pierwsze, które idealnie nakręca przed End Game.