Tytuł ma sens. A chodzi w nim o to, że po objęciu funkcji papieża Karol nadal uważał się za zwykłego człowieka, nie był on po prostu wysokim urzędnikiem kościoła, zamkniętym na ludzi. To chcieli wyrazić twórcy.
Dobrze,że się odezwałeś,bo pewnie by myśleli,że papież był pierścienicą albo jamochłonem.