Film ten różni się od typowych filmów noir, przede wszystkim innym klimatem i miejscem akcji. Claire Trevor za rolę Gaye Dawn dostała Oscara. Bogart nie gra typowego twardziela, jest prawie normalnym człowiekiem. Duże znaczenie dla przebiegu akcji filmu, miały nadciągające niespodziewane warunki atmosferyczne, co w dużej mierze wpłyneło na losy bohaterów tego wybitnego klasyka gatunku. Zgadzam się z moim przedmówcą, film jest jednym z najlepszych w swoim gatunku.

To niesamowite jak samą mimiką twarzy Bogart potrafi wywoływać takie napięcie, że siedzimy na skraju fotela w oczekiwaniu na kolejną scenę. Wybitny kryminał, który większy nacisk kładzie na psychologię głównych bohaterów, zaś huragan to na szczęście tylko tło dla walki mocnych charakterów.

scena golenia brzytwą jest trzymająca w napięciu

Fakt faktem, film pod napieciem trzyma a psychologia bohaterow dosc rozwinieta. Bogart jak zawsze swietny jako outsider, jednak Robinson swoja charyzma jak zawsze rzadzi. Key Largo moze i nie jest w czolowce noir, ale obraz naprawde wart zobaczenia.

Podobny byłby "12 gniewnych ludzi". Poza kilkoma minutami na początku i końcu, chyba 95% filmu dzieje się w zamkniętym pomieszczeniu i wśród tych "12 gniewnych". Tam też, sprawa zdawałaby się prościutka,młody chłopak oskarżony o morderstwo. Na zewnątrz upał, deszcz, wewnątrz nie działająca klimatyzacja, tych "dwunastu gniewnych" chce jak najszybciej iść do domu. I ta walka jednego "sprawiedliwego" przeciwko jedenastu obojętnych, zajętych tylko swoimi drobnymi sprawami ludzi. Tak na marginesie, "12 gniewnych ludzi" to jeden z niewielu filmów, które mają u mnie pełne 10/10, "Key Largo" aż takim arcydziełem nie jest, chociaż jest doskonałe.