Wiem, że zdania co do gry Romy są podzielone chciał bym zwrócić na coś uwagę.
Chociaż Pani Roma Gąsiorowska gości na ekranach kin od prawie dziesięciu lat to w
zasadzie odm niedawna zaczęła grać role większe, a jak już to często osoby trochę niezrównoważone psychicznie i w dodatku niewyżyte seksualnie (jestem twój, w imieniu
diabła, zero) Podobało mi się, że w "sali Samobójców" wybiegła z bramy w bloku, w którym
kiedyś mieszkałem. Pozytywny akcent, ale mam wrażenie że dopiero w filmie "KI" gra
normalną (a i tak pokradzioną) postać. I jeszcze Listy do M, tam zagrała bardzo naturalnie
IMHO. Mam wrażenie, że jeszcze nie spotkała reżysera który by wyzwolił drzemiący w niej
potencjał.
Myśle, że postać Ki nie jest do końca normalna, to dorosła kobieta a infantylnie skraca wyrazy, nie posiada wiedzy podstawowej oraz szuka swojego opiekuna, kogoś kto jej pomoże, poza tym sam reżyser filmu stwierdził, ze ta postać ma dużo z Romy.
Nie mówię, nie, rzeczywiście zachowanie bohaterki jest infantylne. Ja uważam, że Roma pasuje o tego filmu. Chociaż rozumiem też osoby, które myślą przeciwnie.