Bardzo rozczarowało mnie zakończenie. Było nagłe i tworzyło nowe wątki, może ku drugiej części? Taka furtka którą zostawił sobie reżyser, To właśnie zakończenie w całym tym filmie mnie rozczarowało.
Zakończenie jest otwarte Dzięki temu umożliwia widzowi samodzielne spojrzenie na problem przedstawiony w tym bardzo błyskotliwym filmie.
Zakończenia otwarte mają swoich zwolenników, ale i przeciwników. Ja jestem raczej pośrodku, widziałem filmy gdzie zakończenie otwarte naprawdę skłaniało do przemyśleń. Tutaj także tak jest, z tym że tak naprawdę nic nie jest do końca rozwiązane. Choć śmiem twierdzić iż moje poglądy na ten temat, sa ukształtowane przez masowe produkcje, gdzie historia miłosna zawsze musi się dobrze skończyć bo to takie miłe i na miejscu.
Rozumiem. Sam z resztą też widziałem filmy, w których zakończenie otwarte jeszcze lepiej pasuje do filmu, ale "ki" mimo wszystko jest bardzo udane.
Nie przeczę że film to klapa. To mnie nie pasuje to zakończenie ni w ząb. Ki genialnie wykreowana, no i Pio :D
Ogólnie, cała reszta też pokazana w bardzo realistyczny sposób, zasłużone 8/10 :)
Możesz, ale po "Nie" postaw przecinek, bo Ci wychodzi podwójne zaprzeczenie swojego własnego zdania.
umm kolejny skrzywdzony bidulek, którego nacigneło złe kinematorstwo na bilecik ???? ;(((((((((((((((((((((((((((((((((((((