Trzyma w napieciu ( troche za dlugo ), malo co sie dzieje, jak dla mnie to za malo rozmow z nieznajomym. W "Krzyku" w akcji poczatkowej jak dziewczyna jest sama w domu to wiecej rozmawia z nieznajomym niz tutaj w calym tym filmie. Akcja z nieznajomym dzieje sie tylko przez ostatnie 15 minut - jak dla mnie za krotko. Morderca - malo straszny, chodzi powoli jak jakiś muł, nie mogl sobie poradzic z taka dziewczynką - kupa smiechu. Jedno uderzenie w glowe i dziewczyna bylaby oszolomiona, a on na niej "leżał" kilka razy i nie mogl se poradzic - kilka slowami "Żółwi Morderca o Sile Przeciętnej Kobiety".
Bylo tez kilka typowo amerykanskich scenek banalow - m.in. jak dziewczyna ( blondyna ) wychodzi z domu i chce otworzyc samochod wyjmuje kluczyki i spadaja jej pod samochod - jak kluczyki moga spasc pod samochod? - normalnie spadly by obok, n/c Albo jak ta blondyna wszedla do tego domu - PRZEZ GARAŻ!!! Kto normalny wchodzi do cudzego domu przez garaż nie pukając ani nie dzwoniąc dzwonkiem??? Film wydawal mi sie po trailerze, ze bedzie bardzo dobry. Jak ktos sie nudzi to mozna obejrzec. Pozdro. Moja ocenka 5/10