Miałam ochotę na dobry thriller, a trafiłam na nuuuudny badziew... Fakt, trochę schizujący badziew, bo nie powiem - miałabym "pełne gacie" na miejscu Jill, gdybym spędziła noc w takiej rezydencji. O tyle bardziej, gdyby jakiś nieznajomy do mnie wydzwaniał i chciał "mojej krwii na całym ciele" ;p!! Samo to, że film trwa nie całe 1,5 godziny wskazuje na to, że pomysł na ten film był dobry, ale wykonanie już nie. Z każdym następnym telefonem robiło się nudniej, coraz nudniej... Plus za muzykę, momentami trzymającą w napięciu. Daję 5/10.