Ex-austronauta(fizyk, pilot, opiekun dzieci niepełnosprawnych etc) otrzymuje propozycję misji do jałowego świata lustrzanego 'ECHO" i podłączenia urządzenia stabilizującego wrota energetyczne. Na miejscu okazuje się jednak, że jest on zamieszkany.
Do tego mnogość dziur logicznych oraz postrzałów w kolano, to trochę jakby ktoś wziął młotek i zaczął się nim uderzać z całych sił w głowę, widownia owszem się znajdzie, aczkolwiek pod koniec rozejdą się z niesmakiem. Obrzydliwy obraz, męczący, kilka małych smaczków owszem uchroniło przed totalną klapą, aczkolwiek dla innych powiem jedno: szkoda czasu, gniot.