I chyba najlepsza rola Josepha Gordon-Levitta jaką do tej pory widzialem... No i oczywiscie Mickey "Bad Wax Figure" Rourke - warty jest zawsze nan fajnego rzutu okiem - ze tak powiem "z dreszczykiem" czyli z odrazeniem... To taki fenomen - nie chce czlowiek na niego patrzec ale musi... ;D