może miejsce niezbyt odpowiednie na takie tematy, ale skoro nic takiego sie tu nie przewija to zacznę ;))
1. KIng kong- ryczalam jak bobr, i za to filmowi nalezy sie 5pkt. pozostale piec za efekty, muzyke, kreatury... nie mozna mu dac mniej niz 10pkt. i juz
2. cold mountain.
3.A.I.
4. za wszelka cene
5... jeszcze takiego nie obejrzalam, ale pewnie kiedys obejrze :))
King Kong i Torque jazda na krawędzi - ryczałem jak bóbr, ze śmiechu aż mnie brzuch rozbolał. Do obydwu filmów powinno się w gatunku dodać kategorię komedia
Może treść King Konga jest nieprawdopodobna, ale nie rozumiem jak można się na nim śmiać (szczególnie na końcu). Z nieszczęśliwego zwierzęcia, które miało więcej uczucia niż niektórzy ludzie? Takie to zabawne? Może wyjaśnisz?
I po drodze na Empire State wybiło kilkadziesiąt ludzi na wyspie i kilkaset w mieście. Bardziej wam żal tępawego zwierzęcia niż ludzi??
Tak tylko że dla ludzi liczy się tylko kasa i kariera więc to wina tego spasionego Carla bo to on go tam zabrał a więc jednak to wszystko stało się przez człowieka. Koniec i kropka
Sam jesteś tępawy ćwoku! Kong za każdym razem bronił się przed atakami innych w tym wypadku ludzi. Nie zabijał dla samego zabijania. Dodatkowo jakie kilkadziesiąt? Chyba Cię popier...iło.
Wiesz, co jakoś nigdy mi nie było żal karpi, piesków, kotków i małpek i ich brutalnego traktowania w sytuacji gdy ludzie mają dostatecznie dużo problemów. Dlaczego niby człowiek musi troszczyć się o wszystko co się rusza, a sam jest zdany tylko na siebie?
A kto im kazał zabierać go z jego naturalnego środowiska i zniewalać? Nie żal mi ludzi, mogli zostawić go w spokoju.
Moze nie ryczalem ale wzruszyly troche ;)
1. Jestem Sam
2. Zielona Mila
3. Gladiator
4. Grand Torino
5. Amistad
byly jeszcze jakies ale nie kojarze :P
Również nie nazwałabym tego ryczeniem, ale na pewno ściśniętym gardłem i łzami w oczach...
Z tych co dotychczas obejrzałam wyglądałoby to tak (kolejność jest przypadkowa):
1.Titanic - [spoiler] moment, gdy zziębnięta Rose budzi się na jakimś kawale drewna we wodzie i uświadamiając sobie, że Jack zamarzł na śmierć trzymając ją za rękę, a potem puszcza go, a on znika w głębinach... nigdy nie mogę się powstrzymać jak to widzę...
2.Siła i honor
3.Kwiat pustyni - w tym przypadku jestem prawie pewna, że dużo łatwiej poruszy kobiety, obejrzyjcie to dowiecie się czemu.
4.Zielona Mila - [spoiler] - zwłaszcza moment gdy Percy odbiera nadzieję Dalowi poprzez uświadamianie go, że Mouseville nie istnieje.
5.A.I. - [spoiler] - to niesamowite, bo wydaje się takie nierealne, a jednak - strasznie poruszająca jest ta ponadczasowa, ponadświatowa wręcz miłość dziecka-robota do swojej 'mamy'. Koniec tego ostatniego dnia spędzonego z mamą jaki kosmici dali głównemu bohaterowi oglądałam ze strasznie ściśniętym gardłem.
6.Moja dziewczyna
7.Szkoła uczuć - rasowy wyciskacz łez dla młodzieży:] Wzruszająca końcówka.
8.Trade - [spoiler] scena, gdy Weronika uznaje, że nie ma nadzieji, jest bezsilna i skacze ze skały.
W sumie to tyle jak narazie... nie mogę sobie nic więcej przypomnieć. Najbardziej wzruszający z tych co wymieniłam był dla mnie Kwiat Pustyni.
na żadnym filmie nie płakałem jak na "Tańcząc W Ciemnościach" von Tier'a
jeśli ktoś chce się poryczeć to polecam gorąco ;)
Ja na King Kongu nie wzruszyłem się W OGÓLE. A co dopiero żebym miał łzy robić. Śmiałem się przy niektórych scenach - a i owszem. Ale w tym filmie nie ma dla mnie absolutnie nic wzruszającego, a motywy, które takie mają być, są takimi zgranymi i wyświechtanymi banałami, że nie pojmuję, jak można to traktować jako wyciskacz łez.
Wzruszyłem się natomiast, do łez, na takich filmach, jak:
1. Król Lew
2. Das Boot
3. Titanic
4. Perfect Storm
5. Stalingrad
6. Braveheart
7. Pianista
8. Wall.e
9. Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona
10. Generał Nil
"A co dopiero żebym miał łzy robić"
Palec na klawie się omsknął - chodziło o ronienie.
Kurna, czy to naprawdę takie trudne, żeby ci z FW wprowadzili edycję postów?
Może lepiej że nie ma edycji bo trzeba się dwa razy zastanowić zanim klikniesz wyślij, a ta chwila zawachania może sprawić że nie tylko literówki poprawisz, tym samym ogólny poziom forum jest wyższy bo każdy odrobinę dłużej myśli nad tym co pisze.
Rozumiem katgor32 i Jej potrzebę do ryczenia przed ekranem, Kink Konka dopiero pierwszy raz oglądam i nie sądze że uronię łzę. Zresztą taki już jestem, ostatnio beczałem w dziewięćdziesiątym szóstym na Lion Kinku... papa Mufaso [*] :(
"tym samym ogólny poziom forum jest wyższy bo każdy odrobinę dłużej myśli nad tym co pisze"
Brednie.
Udzielałem się na kilku prawdziwych forach, gdzie była możliwość edycji, i na żadnym z nich nie było takiego chlewu, jak na Filmwebie.
Ci, których nic nie obchodzi poziom tego, co napiszą, i tak nie będą się zastanawiać przed wklejeniem tekstu, a ci którym na tym zależy też mogą się pomylić - i nie będą nawet mogli poprawić swojego błędu. Ergo tak czy inaczej chlew pozostaje.
Ja ryczałem na "ostatnim smoku" miałem może z 6 lat ale ryczałem gorzej niż bóbr .
nie śmiałam przypuszczać, że ktoś dołoży swoje 5 groszy do tematu, ale jestem miło zaskoczona, dzięki Wam :))
miało być dziesięć filmów i jest dziesięć filmów:
1. Zielona mila
2. skazani na shawshank
3. Terminator 2 ( tak, wiem, płaczliwa ze mnie beksa)
4. A.I.
5. King Kong
6. Crash ( miasto gniewu)
7. Król Lew
8. Za wszelką cenę
9. Gran Torino
10. Gladiator
Kolejność jest przypadkowa, choć na King Kongu poryczałam sie najbardziej.
Co do komentarzy, że ponoć King Kong nie jest żadnym wyciskaczem łez, to oczywiście, każdy ma inne preferencje. Ale i tak mnie taki komentarz dziwi.
Wielkie pozdro dla was !!!
1.gladiator
2.powrót króla
3.titanic
4.magiczny miecz
5.tess d'urbervilles
... i jak zwykle nie mogę przypomnieć sobie więcej jak trzeba xd
Ja jestem z natury dość płaczliwa i na wielu seansach jestem w stanie znaleźć coś wzruszającego (nie koniecznie od razu rycze, ale łezka pocieknie;))
Dokładnie nie pamiętam, ale wzruszyły mnie (lub spowodowały płacz):
- filmy
Prestiż
Wyznania gejszy
K-pax
Jestem Sam
Gladiator
Braveheart
Źródło
Ostatni samuraj
Tańczący z wilkami
nawet X-men: Ostatni bastion, kiedy Wolverine zabija wiadomo kogo (wiem, dziwne)
I tak dalej, i jeszcze sporo zapomniałam.
- bajki
Magiczny miecz
Mulan (muzyka niezły klimat robi swoją drogą)
Mulan 2 (scena nad przepaścią i później, kiedy Mulan wbija miecz w ziemię)
Król lew
Mustang z dzikiej doliny
Nie mówiąc już o książkach, ale to by było nie na temat;)
2.Skazani na Shawshank
3.Ostatni Samuraj
4.Malowany Welon
5.Titanic
6.Siedem Dusz
7.P.S. Kocham cię
8.Pokuta
9.Tsotsi
10.King Kong
ale I miejsce bezkonkurencyjnie idzie dla "Bez mojej zgody" gdzie przez godzinę nie mogłam przestać beczeć... ;)
ps noi oczywiscie lista schindlera i wszelkie inne filmy o tematyce wojennej ...
Noo tutaj to chyba się znajdzie tylko 1 film
- bajka Stalowy Gigant - pod koniec się poryczałem, nawet jeśli ten gigant się poskładał :D
A smutno mi też było jak Heichachiro Ikuma wrzucił Sadako do studni w Ring 0 - tu prawie się poryczałem
- i tyle...
01. "King Kong"
02. "Bruce Wszechmogacy"
03. "Evan Wszechmogacy"
04. "Krol Lew"
05. "Forrest Gump"
06. "Pasja"
Zazwyczaj nie rycze na filmach, mam chyba mocna psychike - CHYBA - ale na niektorych sie po prostu nie da.
Jezeli chodzi o "Bruce'a" i "Evan'a" to sa to komedie, ale pomyslec nad swoja wiara na niektorych scenach. Czasami po prostu jestes cham itd, a tu ogladasz taki film, Bog ci mowi ze nie trzeba duzo zrobic zeby byc kims wielkim itd. Patrzysz jaki Bog jest dobry i ze czasami nie podazasz za Nim, nie widzisz Go. Mowie tu zwlaszcza o scenie w knajpie w "Evan'ie" (jak Lauren Graham gada z "kelnerem").
"Łowca Jeleni"
"Tajemnica Brokeback Mountain"
"Król Lew"
"Leon Zawodowiec"
"WP:Powrót Króla"
to pewnie nie wszystkie, ale reszty sobie nie przypomnę :P
1. King Kong
2. Gran Torino
3. Za wszelką cenę
4. Tańczący z wilkami
5. Król Lew
6. Władca pierścieni powrót króla
I wiele, wiele innych. Wrażliwa jestem :D
hmmm. przy jakiej scenie mozna plakac we wladcy pierscieni? chyba ze tez chcialas/es miec ten pierscien, a on zostal zniszczony...?
1. Co sie wydarzyło w Madison County
2. Ostatni Mohikanin
3. Bez mojej zgody
4. Zaklęci w czasie
5. Lista Szindlera
6. Gran Torrino
7. Pamiętnik
8. Pasja
9. P.S. I love You
10. American History X
i na wielu innych jeszcze uroniłam łezkę :P
1. Marley i ja- obejrzałam 2x, za dugim wyłam już w momencie kiedy zbliża się TA chwila, a na koniec ryczałam tak, jakby mi conajmniej ktoś bliski umarł,
2. Titanic- ale tylko w odpowiednim towarzystwie, no i muszę nań mieć ohotę.
3. Książę- niezbyt znany film, ryczę na samym początku, gdy umierający pan żegna się ze swoim psem i pies płacze (zawsze zwierzęta rusały mnie bardziej niż ludzie)
4. Armagedon- moment gdy na koniec się żegnają
5. Zielona mila- chyba nie muszę mówić kiedy;]
6. Tajemnica Brokeback Mountain- gdy Ledger się dowiaduje o... wiadomo.
A co do king konga, to słyszałam, że to bardzo smutny film, czekam więc z niecierpliwością do 20, żeby móc go obejrzeć :) zobaczymy co to będzie się działo;]
1. Cztery miecze w jednej pochwie
2. Ślady zębów ma kaszance
3. Suche gacie na dnie morza
4. Brzeszczotem po jajach
aa i zdarzyło mi się uronić lezkę na ostatnim odcinku Klanu i Bronka Malowskiego
:D :D :D
To bardzo ciekawy wątek, nie na wszystkich poniższych rzeczywiście się "poryczałem" ale na pewno były to niesamowicie emocjonalne filmy (lub sceny):
1. Król Lew - śmierć Mustafy, wizja pod gwiazdami, odzyskanie tronu.
2. Czarny Książę - jak bobry, ja, moja siostra i rodzice. Nigdy nie zmusiłem się do ponownego zobaczenia tego pięknego filmu.
3. King Kong - jako dziecko na wersji z lat 80-tych (WTC), kilkukrotnie na uwielbianym przeze mnie filmie Jacksona.
4. Duża ryba - końcówka, choć moja żona przeżyła to jeszcze go bardziej.
5. E.T. - jako dziecko, pożegnanie z Elliotem ("na zawsze pozostaniesz w moim sercu", pamiętam jak dziś seans w krakowskim kinie Kijów.
6. Księżniczka Mononoke - od połowy filmu wszystkie sceny z bogami zwierzętami. Również inne filmy Mizayakiego.
7. Gladiator - "I'll see you again. But not yet".
8. Terminator 2 - "On your feet soldier, on our feet". Specjalna edycja, niesamowita scena.
9. Otchłań - Po rozbrojeniu głowicy, "lot" do miasta podmorskich istot.
10. LOTR - Amon-Hen, szarża Rohimirrów w finale TTT, atak Entów na Orthank itd itd.
Oprócz tego dużo innych wielkich scen - końcówka AI (wykalkulowanie ckliwa) ale scena na "wiejskim" festynie prawdziwie przejmująca, śmierć Pingwina w "Powrocie Barmana", finał "Kruka" Alexa Proyasa, "dead robot walking" z "Ja, Robot" tegoż (i dalej scena "masakry"). Cały epizod "Taarna" w Heavy Metal, zwłaszcza finał, na pewno Titanic - nie śmierć Jacka ale fe niesamowite migawki z końca filmu - starsze małżeństwo leżące i w łóżku, "To był zaszczyt grać razem z Wami", Michelle "Vasquez" Goldstein opowiadająca dzieciom o krainie Tir Na Nog. Finał "Draculi" Coppoli - najazd na malowidło przy muzyce Wojciecha Kilara. Przyznaję, podchodzę do filmów bardzo emocjonalnie :-)
1. Zielona Mila
2. Pajęczyna Sharloty
3. Karol, papież, który pozostał człowiekiem
Jak coś to moge jeszcze jakieś sobie przypomnieć, ale te chyba były najlepsze...
1. Król Lew
2. Wall.e
3. King Kong(jak dla mnie to ta cała ekipa ratunkowa powinna zginąć w tej dziurze, albo przynajmniej, żeby ten cały reżyserek kipnął po drodze)
4. Gladiator
5. Pamiętnik
6. Pearl Harbor
7. Planeta Skarbów
Ja pamiętam jeden film na którym poryczałam się jak bóbr :P
Krótkie Spięcie 2 :D
był jeszcze Król Lew i wiele innych ale na Krótkim Spięciu 2 nie mogłam się powstrzymać :P ten film najbardziej mnie wzruszył
Jak ja ^&#&*(&&*^$@!^&%@!(@^! FilmWeb =.='
Cóż, ale jest jedna rzecz, na której podsumowując można powiedzieć, że płakałam więcej niż przez cały czas i wszystkie inne filmy, i to ba! Nie tylko oglądając, ale i czytając też.....ale nie wiem czy to się kwalifikuje pod filmy, bo to anime, w każdym razie i tak napiszę, dla spokoju, "Naruto".
Co by nie powtarzać (gladiator, zielona mila, king kong, pamiętnik, za wszelką cenę, armageddon itd.) podam coś nowego:
1. Słodki listopad (Enya robi swoje)
2. Stalowe magnolie
3. Szkoła uczuć
4. Uwierz w ducha
5. Joe black
6. Stań przy mnie
7. Desperatki
8. Stowarzyszenie umarłych poetów
9. Miasto aniołów
10. Nie czas na łzy
i w przypadku ww. filmów użyłabym stwierdzenia, że po prostu płakałam, nie jak bóbr
Nie na wszystkich poniżej płakałem, ale się wzruszyłem:
- Władca Pierścieni (wszystkie części)
- Skazani na Shawshank
- King Kong (2005)
- Gladiator
- Leon Zawodowiec
- Wall-E
- Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
- Labirynt Fauna
- Odlot
- Król Lew
- Forrest Gump
A oto moja niechlubna lista:
- braveheart
- portret damy
- pamiętnik ( najgorszy wyciskacz łez na świecie!!!)
- moulin rouge ( narobiłam sobie wstydu w kinie)
- Patriota ( z Melem Gibsonem) - mój ojciec ryczy na zawołanie na scenie kiedy córka do niego mówi " powiem wszystko tylko nie odchodź tato!"- wystarczy mu puscic ta scene:)
... no i standardowo król Lew ... znam dialogi na wyrywki ale i tak zawsze rycze:)
No cóż ja akuratnie należę do tych,którzy stosunkowo łatwo wzruszają się na filmach...Ale oka,ad rem:
1."Wybawca"("Savior")->mało znany film,a robiący masakryczne wrażenie
2."Tańcząc w ciemnościach"->do finału jeszcze daleko,a ja już zagłuszam Bjork swoim wyciem
3."E.T."->oglądałem go znowu po latach i nie mogłem się nadziwić jak bardzo smutny to film
4."Potwory i Spółka"->gdyby tylko nie postać Boo
5."Człowiek Słoń"->prace skończone,można odejść...
6."Nie czas na łzy"->tia,bardzo ironiczny tytuł
7."Jestem Sam"->ale tam to nawet niektóre wersje piosenek The Beatles potrafią wzruszyć do łez
8."Forrest Gump"->Forrest przy łóżku matki
9."Za wszelką cenę"->wiadomo
10."Dead Man Walking"->czy tylko ja płaczę nad mordercą?