fantastycznie zrobiona, inteligentna i dowcipna satyra na PRL w znakomitej obsadzie, ze świetnym aktorstwem i bardzo przyjemną ścieżką dźwiękową.
[SPOILER] fakt, jest specyficzna:) ale według mnie to takie mrugnięcie okiem do widza, twórca filmu zażartował sobie z widza, bo tak naprawdę cały czas mieliśmy do czynienia z krasnoludkami (tylko jakby tymi "wyższego" i "mniejszego rzędu"), a nie krasnoludkami i ludźmi. Ale trzeba przyznać, że mocno zaskakuje:)
No co Ty, przecież to jest oczywista aluzja polityczna. Pokazane jest że wszyscy w tym pociągu to krasnoludki, kadr się oddala i ukazany jest pałac kultury. A teraz pomyśl czy wszystko nie zaczyna pasować:) Przecież pałac kultury to największy symbol Związku Radzieckiego w Polsce. Końcówka ma oznaczać że my wszyscy (w czasach PRLu) byliśmy krasnoludkami, a pieczę sprawował Wielki Brat (chłopiec sterujący pociągiem).
No ale na pocieszenie dodam że cenzura też nie zrozumiała końcówki:)
Dzięki, za wyjaśnienie. Także już nie będę się zabierał za ten film, tylko po to by końcówkę rozkminić :)