Scenarzysta i reżyser filmu "Kingsman: Tajne służby" Matthew Vaughn rozważa kilka sposobów, aby Colin Firth pojawił się w sequelu tej produkcji.Widzowie filmu wiedzą już, że grający postać Harry'ego Harta, Colin Firth zginął w akcji i chwilę po spektakularnej akcji. Wygląda na to, że twórcy pospieszyli się z uśmierceniem tego bohatera.
"Kingsman" to filmowa wersja komiksu Marka Millara, która w miniony weekend w amerykańskich kinach osiągnęła wpływy ponad 35 mln dolarów i choć wynik ten znalazł się w cieniu "50 twarzy Greya", to uznać go należy za bardzo dobry. Film wraz z pieniędzmi z rynków międzynarodowych zapewne właśnie zwrócił koszty produkcji, a to zachęca do realizacji sequela. Taki powstanie.
I choć oficjalnie nie ma jeszcze potwierdzenia od studia Fox, to raczej możemy być pewni powstania kolejnej części. W takim tonie wypowiada się reżyser filmu Matthew Vaughn, który w wywiadzie dla USA Today powiedział, że Harry Hart może pojawić się w drugiej części. Twórca mówi, że pracuje nad pomysłami, które wskrzesiłyby tego bohatera. Wiele osób jest zdenerwowanych, że Colina nie będzie w sequelu, ale mam na to swoje pomysły – powiedział reżyser. I nawet jeżeli Harry Hart jednak się nie pojawi, to historia koncentrować będzie się na Eggsym.
To była najlepsza postać w całym filmie, więc jak powstanie druga część to oby się pojawił.
druga część - brzmi zachęcająco
jeden warunek: Colin w roli Harta, bez tego nie idę, choćby mi zapłacili ;)
bez Colina druga część straci sporo już na początku.
producenci powinni zdawać sobie sprawę, że wiele osób tak naprawdę poszło oglądać scenę w kościele, kiedy Hart robi z ludzi "bigos", nieczęsto zdarza się bowiem okazja, by oglądać Firtha dobrowolnie używającego przemocy wobec bliźnich ;)