Brak tu co prawda wysublimowanego uroku Bonda, czy napięcia znanego nam z kina szpiegowskiego. Mamy natomiast solidną dawkę absurdu, humoru, raz ciekawych scen wizualnych, wszystko to podparte świetną grą aktorską (Jackson, Firth, Strong). Ogólnie fajna rozrywka na 6+ (Jeden punkt dodany za scenę z wybuchającymi implantami, która była tak niesamowicie durna - że aż warto było zobaczyć ten film tylko dla niej.