Byłem w tym roku w kinie już na 7 filmach i KINGSMAN zdecydowanie wypadł najlepiej. Wychodziłem z kina w świetnym humorze. Jestem ciekaw czy coś w tym półroczu go przebije :-)
O jakości tego filmu może niech powie fakt, że osoby które wychodziły przy napisach końcowych, widząc kolejną scenę wpleciona "pomiędzy", zatrzymywali się na schodach bądź wracali do sali by jej nie przegapic.
A scena ta trochę trwała ;-)