napisał, że ten film zadowoli fanów "Nikity" i "Leona". Nie ma to jak specyficzne poczucie humoru. Gratulacje! To jest tak jakby porównać "Sagę Zmierzch" z - powiedzmy - filmami Tarantino. Można, ale bez sensu.
Dawno się tak nie "sparzyłem". Opis w "chamski" sposób wprowadza w błąd bo akcji tutaj jest może z 2% filmu.