Moze jestem za stary. Ale dzieci grające dorosłych sa za bardzo sztuczne. Teksty są drętwe. Film widziałem w TV.
Masz rację te dzieciaki są nieco sztuczne, teksty może też nie za bardzo. Ale postać A-ha i jego kwestia A-ha i Y-hym na pewno nie jest drętwa. ;))
Yyyyyyyy.... z tego co pamiętam to jedyny moment kiedy oni grali "dorosłych" był gdy przebrali się za dorosłych by wziąć pożyczkę.
Nie wiem jak to możliwe, ale najwyraźniej nie zrozumiałeś filmu...
dokładnie. dzieci tu graja dzieci a to jest film familijny w doskonałym stylu, spokojny, nieagresywny.. ja daje 8
Po latach, ale muszę zbrać głos. Kolega dobrze napisał. Chodziło mu chyba nie o to, że grają dorosłych jako dorosłych, tylko, o to, że grając silą się na dorosłych, coś jak w reklamie Beko. Taka formuła mi również się nie podoba.
Ja tam w tej "sztucznej grze" dopatrzyłam się właśnie dziecięcego uroku :D Tak zagrałyby dzieci ;) w większości :) Paradoks, bo gra była sztucznawa, ale właśnie dlatego naturalna ;p
Ogromny sentyment, świetny klimat, fajne, lekkie kino, które się nie przejada. Osobiście starzeje się równo z filmem, za dzieciaka był moim ulubionym, teraz jak oglądałam z siostrzenicą w wieku przedszkolnym była równie zapatrzona (w przeciwieństwie do filmu z 2014). I w porównaniu do chały, którą serwuje nam disney channel czy nieckelodeon stawiam na tego typu familijne kino :)