Pamiętam ten film, miała go moja kuzynka na VHS. Zawsze jak z bratem przyjeżdzaliśmy do niej to oglądaliśmy Club Paradise. Piękne czasy.
Miałem to na VHSie. Katowałem niemiłosiernie, bo jako gówniarz jarałem się reggae, a dostęp do tej muzyki był za komuny prawie żaden. Piekne wspomnienie. Pozdrawiam z lat 80-tych.:)