Obejrzałam niedawno film i mam jedną, poważną wątpliwość - w jaki sposób główny bohater zorientował się, że ten ciężko chory profesor, który wymyślił całą 'metodę' to ten sam człowiek, który go przekonał do wzięcia w niej udziału?
Główny bohater cofnął sobie scenę, w której profesor poprawia okulary, więc myślałam, że po tym go poznał. Jednak przeleciałam po filmie 2 razy i ani razu nie widziałam jakiegoś charakterystycznego ruchu 'doktora'. Ktoś mógłby mi wyjaśnić?