Po " Złotej damie" Reynolds po raz kolejny pokazał , że skórka durnowatego amanta czy super bohatera --jaka przylgnęła do niego --została zrzucona i mamy aktora z prawdziwego zdarzenia. Umiejącego zagrać rolę a nie tylko błyszczeć zębami i wypinać tors. Sam film bardzo dobry. Temat już ciut nadszarpnięty jak choćby Pamięć absolutna, Vice versa czy Zamiana ciał --nomen omen też z Reynoldsem któremu partneruje Batheman---ale sam film broni się. Tak samo jak teza że dobre filmy nie muszą kosztować 250 milionów dolców. Wystarczy pomysł i reżyser.Tarsem Singh --jeszcze o nim usłyszymy. Nota --mocne 7