Do bólu przewidywalny. To nie s-f a tania, efekciarska akcja. Koniecznie z wyssanym z palca happy-endem. Nie wart wydania pieniędzy w kinie.
Plus za Kingsleya i za małą Annę, która mnie rozbroiła. Ale to jedyne dobre strony tego "filmu".
Ten dzieciak to po tych akcjach powinien mieć zrytą psychikę xD
>Ciągłe znikanie/pojawianie się ojca i akcje jak ten na jej oczach pali żywcem typa xD
hahahah :D
Dokładnie takie same wnioski przyszły mi do głowy po obejrzeniu tego :)
To nie jest nawet efekciarska akcja bo efektów tam jak na lekarstwo. Te film zawodzi na całej linii. Pomysł był dobry i to wszystko. Wykonanie, postaci, fabuła, logika, realizm, to wszystko tutaj leży...
Film sensacyjny z elementami akcji i sci-fi. Jako plus bym uznała Kingsleya i Goode'a, ale co z tego. Jeden szybko skończył, drugi miał płytką postać i też się w sumie nie nagrał.
Żeby to się chociaż ciekawie potoczyło, jeśli już ma być tak ograniczony wątek sci-fi. Cokolwiek, ale nie schematyczna i przewidywala fabuła.
Oglądam na ekranie Kingsleya i oczom nie wierzę. Gość zagrał jak na siebie baaardzo przeciętnie. Wraz z upływem minut, widząc późniejsze dziadostwo i tantdetę zatęskniłem za łysolkiem. Ciężko mi uwierzyć ale to on był największym plusem tego filmu! :O
dokladnie mam to samo odczucie, szkoda ze tak dobry i oskarowy aktor musi grac w takich szmirach.
Skoro szmira to dlaczego dajesz mu aż 5 gwiazdek ? Brak konsekwencji w ocenie. Dla mnie ten film też jest szmirą i daje mu 2 czyli "bardzo zły" bo praktycznie nic ciekawego w nim nie było. Ciężko dotrwać do końca filmu, miałem wrażenie marnowania czasu.
poniewaz uwazam, ze zasluguje na taka a nie inna ocene :) dostal by 4 ale dostal + za to ze Kingsley gral dobra postac :) no i sam pomysl byl niezly.
dla mnie filmy ponizej 6 to szmiry :) a ty chyba zabardzo przywiazujesz uwage do tego co ktos napisal kolo numerka ;)
Jesteś na portalu gdzie ktoś ustalił skalę ocen, nie byłeś to Ty :)
5 to połowa skali, film przeciętny więc skala jest jak najbardziej prawidłowa. Na filmwebie szmira to 1, maksymalnie 2 gwiazdki.
nie, ktos zaproponbowal skale ocen ty sie podprzadkowales, a ja mam na ten temat inne zdanie :)
Katastrofa , ale ktoś no nie mam słów dawno się tak nie rozczarowałem moja ocena 5/10 i tak za wysoka.
a czego się spodziewałeś po filmie si-fi? Nie rozumiem, przy takim django np. nikt nie narzeka, że jest przewidywalny, a chyba nikt mi nie powie, że ma on nieoczekiwane zwroty akcji. Albo taki Interstellar czyli 3 godziny kompletnych bzdur jedna po drugiej, w kółko smętna muzyka i rozwiązłe budowanie napięcia, które nic nie wnosi. Mi się tutaj podobało właśnie jak ten film był zmontowany, bez zbędnych scen, krótko i zwięźle. To że filmy był przewidywalny to wydaje mi się, że autor to celowo zrobił. No i niech mi ktoś poda tytuł filmu sci-fi gdzie nie ma akcji? Tego zarzutu też nie rozumiem. Co do happy endu to też nie do końca bo jednak główny bohater w końcu umiera ;) , a nawet jeśli to co? Już film nie może mieć szczęśliwego zakończenia bo to wada? Owszem, są przegięcia jak z tym miotaczem, ale jednak ciężko mi sobie przypomnieć film gdzie nie było by podobnych głupot...
Dla mnie, pod pojęciem słaby, kryje się bardzo wysoka ocena bardzo złego filmu ale nie jest to sprzeciw wobec Twojej oceny 2/10 !!!
Wyjaśnij mi np. jak domyśliłaś się, że martin ma przetransferowane dziecko i zadzwoni po tych kolesi doktorka?
Nie chodzi o samo dziecko, bo to akurat nie ma najmniejszego znaczenia. Istotnie jest czy zdradzi.
Oczywiście, że zdradzi, bo do końca filmu zostało jeszcze zbyt wiele czasu i główny boss oraz badguy nie zostali jeszcze ukarani. Po za tym - scena gdy Damian znajduje wizytówkę i zagajenie na temat 'zmiany skóry' oraz uwaga o częstej zmianie asystentek, niezbyt sensowna ale zastanawiająca, że coś jest na rzeczy.
Ano słaby miał być taki hit reklamy lipa,a to czysta kpina, film jest strasznie nudny
Przewidywalność akurat to najmniejsza z wad tego filmu, bo współczesne kino generalnie generuje filmy utartych schematów, i na to można jeszcze przymknąć oko w takich przypadkach. Ale to nie głupi scenariusz i słaba reżyseria są balastem ciągnącym ten film na samo dno, bo durnych filmów takich jak ten, które stały się hitami, są dziesiątki. Patrząc na słabe sceny, których w tym filmie nie brakuje, można dojść do wniosku, że po prostu zabrakło siana na porządne ujęcia. Np. sceny z transferem osobowości przy pomocy biednie wyglądających urządzeń przypominających rezonans magnetyczny, wykonywanym pod foliowym namiotem w jakiejś ciemnej d*(#$pie. No litości :). Kurna, tam nawet na statystów było im żal pieniędzy.
Większy budżet pewnie nie zrobiłby z tego filmu czegoś lepszego, bo wciąż kulą u nogi byłby idiotyczny scenariusz, ale dla "niedzielnego" widza, takiego który idzie do kina oglądać jak kilkadziesiąt milionów dolarów zainwestowano w umiejętności grafików, nie zawracając sobie jednocześnie głowy beztalenciem, które spłodziło scenariusz, taki efekt końcowy byłby chyba zadowalający.
nie rozumiem co wam sie w tej dziewczynce podobało - lepiej by bylo zeby to nie byla ona tylko jej cialo, i wgrana dorosla osoba albo sam anton :) a jesli chodzi o marka moglo sie okazac ze gosc byl sadysta i ta laska woli starucha.