PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764048}

Kobieta idzie przodem

Woman Walks Ahead
6,6 1 915
ocen
6,6 10 1 1915
Kobieta idzie przodem
powrót do forum filmu Kobieta idzie przodem

Zawsze gdy na niniejszej stronie pojawi się recenzja filmu poruszająca problem indiański w usa to komentarze są proporcjonalnie nacechowane olbrzymimi emocjami. Pisze się bzdury o jakiejś eksterminacji i czystkach rasowych, posługując się lewacką retoryką poprawności politycznej lub humanitarnymi pobożnymi życzeniami... Ci co najbardziej skomlą o złej polityce USA względem Indian niech wymienią chociaż jeden.... jedyny akt prawny ratyfikowany przez Kongres i podpisany przez prezydenta USA na mocy którego Amerykanie mieliby - lub dokonali - zagłady jakiegokolwiek indiańskiego plemienia. Czekam na wpisy!

kedarlupus

czy ty czlowieku znasz w ogole historie? Nie bylo takiego aktu prawnego bo i byc nie musialo! Bylo za to cale mnostwo zerwanych traktatow co z radoscia pomijasz! Moze o Polakach tak samo napisz, po co nam ta wolnosc po 123 latach, nie bylo nam lepiej pod obcym butem? Jak uboga wiedza o ludzkiej mentalnosci, psychice, kulturze etnicznej posiadasz ze wypowiadasz sie publicznie takimi smieciami?

xochitl86

nie człowieku... to ze porównujesz naszych przodków którzy mieli państwo z tysiącletnią tradycją do nomadów na poziomie epoki kamienia to świadczy o twojej totalnej ignorancji albo głupocie. Nie masz szacunku do naszych przodków którzy ten graj budowali i o niego walczyli. Indianie na północ od Rio Grande nawet do feudalizmu nigdy nie doszli i obce były im ideały wolności. Im chodziło o bezpieczenstwo i o pozywienie bo to główne problemy ludzi na tym etapie rozwoju. Wbrew pozorom rezerwaty im wolnosci nie zabierały, mogli je opuszczac i zyc poza nim. Szło o to żeby Indianie poza rezerwatami nie napadali i nie mordowali, żeby zmienili mentalnosc wojowników w pracujących ludzi... I tak naprawdę większosc Indian to zrozumiała i dostosowała się a efekty widać dzisiaj. Żaden z nich nie zatęskni do życia w tipi, w strachu przed napadem wrogiego sąsiada i wiecznej pogoni za zwierzyną.
Skoro nie było takiego aktu to co romantyku pitolisz? i co wspólnego eksterminacja ma z łamaniem traktatów? Ty z radoscią pomijasz łamanie traktatów przez samych Indian. Jeden wódz podpisywał układ o sprzedaży ziemi a drugi z tej samej grupy łamał go bo nie dostał prezentu. Zeby traktat był wazny musiał byc ratyfikowany przez Kongres a ten czasami go odrzucał bo jego członkowie reprezentowali interesy elektoratu i musieli sie z nim liczyc. W takich sytuacjach zmieniano traktat i podwyzszano cene za ziemie. Bo tak na serio traktaty to byly akty kupna-sprzedazy a Amerykanie stworzyli dziwaczną konstrukcję prawną na podstawie której plemiona traktowano jako quasi - suwerenne państewka - dla dobra samych Indian jak się okazało. Rząd musiał i chcial pogodzic interesy białych i Indian ale przepasc kulturowa siegajaca tysiecy lat i sprzecznosc interesów czesto to uniemozliwiały. Opinia publiczna ze wschodu trzymala strone Indian zapominając jak ich dziadkowie byli zmuszeni do "wojny na podwórku". W takiej sytuacji byli mieszkancy zachodu którzy byli narazeni na ciągłe rajdy Indian z Równin, toteż ze zrozumiałych wzgledów Indian nie kochali. Warunki traktatów czesto łamali osadnicy, dostawcy towarów rządowych dla Indian czy korupcyjni agenci rezerwatowi. A propos "obcego buta" ... jakos nie słyszalem o jakichkolwiek indiańskich ruchach niepodległosciowych ostatnich czasów na terenie USA oprócz infantylnego wydarzenia "proklamowania Republiki Lakockiej" przez nieżyjącego już Russela Meansa... I jakoś nikt tej republiki nie tworzy bo ochotników brak... Rząd skwitował to milczeniem i sprawa ucichła bo Indianom jest dobrze jak jest. A jak gwałci sie ich prawa i ignoruje ich wolę - jak przy próbie zbudowania rurociągu przez rezerwat Sjuksów rok temu - to wystarczyły ostre demonstracje i walki na kije z policją... poskutkowało... Indianie wygrali.
W ogóle poczytaj o temacie i nabierz wiedzy ale nie z książek Maya które nie mają wartości historycznej i nie z rzewnych romansideł w stylu "Tańczącego Z Wilkami" ale z fachowych prac naukowych, wspomnień i relacji - także Indian. Rysujesz się na biednego w swym utopijnym idealiźmie, romantycznego pseudowizjonera który uważa że rozwijająca się swego czasu Europa powinna pozostawić dwa wielkie kontynenty w spokoju i najlepiej je ominąć albo zawrócić i popłynąć gdzie indziej. Pobożne życzenia zostaw jubilatom...

kedarlupus

oj oj, takie elaboraty wypisuja ludzie z obsesja na pewne tematy. Gdybys znal temat to bys wiedzial ze te zlamane traktaty mialy olbrzymie znaczenia dla przetrwania Indian. Poza tym chlopcze nie odsylaj mnie do ksiazek (spojrz co mam na awatarze) skoro sam czerpiesz garsciami z darwinizmu hitlerowskiego, typowe u Europejczykow. A raczej zwierzat bardziej. Jestes slabszy to gin! I skad pomysl ze tylko nasz styl zycia jest tym wlasciwym? I rozumiem ze popierasz rozbiory i reszte roskosznych wojenek ktore toczyla Polska, przeciez bylismy slabsi militarnie, ekonomicznie itd. Nie waz mi sie mowic ze jestesmy cywilizowani bo eksterminacja konkurencji to domena zwlaszcza zwierzat. PS gdybys wiedzial cos o ludzkiej psychologii, mentalnosci i etnosie ludzi ktorymi gardzisz to bys wiedzial ze tych ludzi odcieto od korzeni, stylu zycia i rzucono w nowa rzeczywistosc dla nich zupelnie obca. Mentalnosci nie wykorzenisz ot tak sobie! Ale do takich wnoskow moga dojsc ludzie ktorzy maja wiedze psychologiczna i etnologiczna a nie takie zakochane w swojej zayebistosci kmiotki. Dzieki takim jak ty swiat jest jaki jest. PPS moze wypowiedz sie o Tasmanczykach, bijmy brawa jacy to zaradni jestesmy jako zwierzeta.

xochitl86

Hmmm... Stosujesz inwektywy... to zbierzesz co zasiałeś...Skoro porównujesz się do zwierząt parchaty wykształciuszku to przyznam ci rację bo biologicznie jesteś nim. Jakoś zapominasz o barbarzyńskich walkach pomiędzy samymi Indianami - nie wskutek obecności białych pajacu, tylko jeszcze przed ich przybyciem - o torturach, skalpowaniu, kanibalizmie i eksterminacji całych społeczności. Są na to dowody archeologiczne i opowieści samych Indian którymi raczyli pierwszych białych jakich spotkali. Jak najbardziej jesteś nieoczytany fikole w temacie i nie mam zamiaru odsyłać ciebie do literatury bo taki buc jak ty po przeczytaniu kilku publikacji o treści oderwanej od realiów tamtej epoki myśli że pozjadał wszystkie rozumy - wszak ukułes nowy termin "darwinizmu hitlerowskiego" - i chyba tylko taki fantasta pełen pobożnych życzeń żeby życie było bez przemocy,wie co to znaczy bo epoka Pogranicza skończyła się zanim świat o Hitlerze usłyszał. Tak, ważę się mówić ci zarozumiały dupku że styl życia Europejczyków jest właściwym tylko dlatego że jest wygodny, powszechnie stosowany i naśladują nas w nim głównie w kulturze materialnej niemal wszystkie społeczności na ziemi. Sami Indianie w USA ani myślą powracać do tipi czy wigwamów i zacząć polować chociaż mogliby i teraz i nawet w czasach gdy powstawały rezerwaty bo białym nie chodziło żeby nie wędrowali i nie polowali tylko o to żeby w międzyczasie nie napadali, gwałcili, palili, rabowali. O to chodziło bałwanie. Chodziło też o ziemię ale tej było mnóstwo i nawet niektóre plemiona uważały że mają takie rozległe tereny że z łatwością cedowali je białym za obronę przed silniejszymi plemionami i za socjal w postaci dostaw żywności i innych towarów. Poczytaj humanitarysto jak w 1873 roku "przyjaźni" i "poszkodowani" Sjuksowie w około tysiąca napadli na obóz około 400 Paunisów polujących na bizony na swoim terenie i zabili ponad 100 osób w tym głównie kobiety i dzieci oraz wybitnych wodzów będących orędownikami współpracy z białymi i stopniowego przechodzenia do nowego stylu życia. Bo tylko przejście na nowy styl życia i pożegnanie etosu wojownika ratował Indian a rezerwaty były szansą dla tubylców gdzie mogli żyć od nowa i inaczej. Ale tacy kretyni jak ty zapamiętują lansowane przez powieściopisarzy postaci takich morderców i rabusiów jak Geronimo, Siedzący Byk, Szalony Koń, w ogóle nie słysząc o wodzach którzy mieli szeroko otwarte oczy, trzeźwo patrzyli na świat i chcieli przetrwania dla swoich ludzi za wszelką cenę. Pewnie nie słyszałeś o Mnóstwo Ciosów, Washakie czy Stojącym Niedźwiedziu od Ponka. I wbrew twoim łkaniom ten eksperyment z bólami udał się bo - jak już napisałem - nie tęsknią za dawnym życiem tylko doskonale radzą sobie w społeczeństwie USA i żyją pewnie lepiej od nas - na pewno materialnie. Patologia w rezerwatach w postaci pijaństwa i narkomanii? a gdzie jej nie ma? podjedź do każdego sklepu na wsi po PGRze lub do zapadłej dzielnicy polskich miast i masz to samo. Jakoś ci źli Amerykanie nie chcieli zagłady Indian bo gdyby chcieli to wystrzelali by z łatwością tych wrogich chociażby w rezerwacie przy poborze żywności który odbywał się co 2 tygodnie. Bo widzisz filozofie - jakieś niewiele ponad 20 % plemion walczyło z Amerykanami bo widzieli nie tylko potęgę tych ostatnich ale też ich zamożność i również - pomijany fakt przez takich zakutych, lewackich łbów - ich chęć pomocy odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Owszem, niemal odcięto ich od korzeni tylko dlatego żeby zaczęli żyć od nowa i żeby zarzucili barbarzyństwo. Bo żyli jako barbarzyńcy epoki kamienia łupanego. Żyli z dnia na dzień walcząc o przetrwanie z przyrodą i sąsiadami, stosując brutalne i antyludzkie praktyki nie tylko w czasie permanentnych wojen ale też na co dzień. Normalne dla nich było pozostawianie na pewną śmierć ludzi starych i niedołężnych gdy grupa koczowała bo lepiej było nieść zapasy jedzenia i ubrań niż staruszkę a do tego jeszcze ją karmić. Praktyka zabijania noworodków płci żeńskiej była szeroko stosowana bo nadmiar dziewczynek powodował więcej gęb do wyżywienia a mniej do walki bo mężczyzn zawsze brakowało z uwagi na czynności polowania i niemal nieustających wojen co przynosiło straty. Bierne zabijanie najstarszych i najmłodszych skończyło się jak Indianie zaczęli korzystać z koni , które pośrednio posiedli od białych i mogli na Równinach rozwinąć na okres ponad 100 lat kulturę dzięki której są tak szeroko rozpoznawalni przez takich laików w temacie jak ty. Nie było żadnej eksterminacji Indian a jeśli twierdzisz że była to podaj mi jakiś akt prawny który po ratyfikacji przez odpowiednie organy władzy ustawodawczej zakładałby zagładę tubylców na danym obszarze. Nie podasz durniu bo nie było takiego aktu nawet w USA które uważane jest za głównego "ludobójcę" Indian. Do dzisiaj usłyszysz od Sjuksów znających swoją historię że ich przodkowie zabili więcej białych niż zginęło samych Sjuksów z ich rąk.
Skoro porównujesz naszych przodków z okresu potęgi naszego państwa i rozkwitu naszej kultury do nomadów żyjących na poziomie epoki kamienia to nie masz do nich żadnego szacunku a twój "patriotyzm" - jeśli istnieje - to zwykła hucpa. Mentalność u Indian pozostała i nikomu ona nie przeszkadza i nie przeszkadzała dopóki nie chwytali za broń i nie mordowali swoich białych sąsiadów którym najpierw sprzedali ziemie a później twierdzili że jednak nadal są ich. Były nadużycia i oszustwa ze strony białych ale to była wina skorumpowanych polityków i nieuczciwych urzędników a nie polityka państwa. Można by tak pisać niemal w nieskończoność bo temat jest szeroki i wbrew takim "życzeniowym historykom" jak ty i tobie podobni nie zawęża się tylko do bajek Maya czy rzewnych filmów w stylu "Tańczący Z Wilkami"... Ale nie wiem czy ty w ogóle jesteś w stanie zrozumieć że dzieje ulegają ewolucji nawet jeśli darwinizm jest prawdą czy nie. O przepraszam... jestem pewien że nie rozumiesz! I jeszcze ozdobiłeś swoje logo wizerunkiem rodem z krwawych kultur Mezoameryki dla których szeroko zakrojona przemoc była sensem istnienia... Ale hipokryzja to wyznacznik takich lewackich parchów jak ty. Nadchodzi nowe to stare nie pasujące do nowego musi odejść jeśli jest niereformowalne... wg ciebie pewnie źle że na nasze ziemie dotarło chrześcijaństwo za sprawą znanego władcy Mieszka no bo przecież wtedy życie naszych przodków było takie piękne... łono natury... nieprzebyte lasy... piękne idole w chramach i plemienna swoboda... Padlibyśmy ofiarą "marszu na wschód" i nie tylko gdyby tego kroku nie wykonano, tak jak Indianie wyginęliby gdyby nie rezerwaty i pomoc białych w nauce nowego stylu życia który do dzisiaj przyniósł efekty. Zmiany są konieczne, nawet jeśli nie są chciane, bo są niezbędne do przetrwania. Tak było, jest i będzie i żadne pobożne życzenia takiego cymbała jak ty tego nie zmienią.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones