oglądałam dawno, dawno temu, chyba tylko raz, jak byłam sporo młodsza ;) szczególików nie pamiętam, ale najbardziej utkwiła mi scena w sypialni, kiedy to Teddy padł na łóżko wodne, lekko nim [łóżkiem ;] onieśmielony :D a potem, gdy wyszedł na gzyms za okno, gdy wrócił mąż Charlotte :]
Po prostu nudne. Wybryki kilku podstarzałych facetów, którzy znów chcą poczuć się jak chłopcy, tylko przeszkadzają im w tym ich rodziny. No i to ma być komedia... tylko jakoś te sceny, które miały w założeniu śmieszyć nie śmieszą.