Pawlikowski robi filmy jeden po drugim niby nie związane bezpośrednio ze sobą, ale w zasadzie takie same.... Polska w czasach żelaznego PRLu, czarno-biała i smętna, jakby kręcił jakieś kurde PRLuniverse...
Czy Vegeta też kręci swoje frupy z dupy w zamyśle jako jeden świat, jak sądzicie? Pitbulle, Botoksy, kobiety mafii... Czy Papryka Vegeta kręci jakąś polską odpowiedź na hollywodzkie szaleństwo uniwersów? To jakieś takie polskie filmowe PatoUniverse..?
Kurła, kto tam wie tą naszą vegete XD