Na początku filmu kiedy zobaczyłem te rozwierające się róże to myślałem, ze to jakaś komedia, przypominało to trochę motyw z ,, Monty Pythona,,. Później wszystko wyglądało jak parodia ,,Ojca Chrzestnego,,. ,,Kobiety mafii,, to wielka żenada, w ktorej można sie dopatrzeć ujęć i zbliżeń na twarze aktorów jak w ,,Modzie na sukces,, Beznadziejny film, niewarty obejrzenia, wszystko jest ściągnięte z innych filmów, reżyser chyba był naćpany kiedy robił swoje dzieło.
Jednym słowem to dzieło jest porażką i parodią parodii.