ROZRYWKA! Po prostu. Dla mnie film bardzo dobry, planuję za tydzień iść na niego znowu. Jestem zachwycona rewelacyjną rolą Oświecińskiego , brawo, nie uważałam go za aktora, co prawda jako Marcin Opałka mnie bawił, ale w propozycji serialowej na dwójce, nie mogę na niego patrzeć. W Kobietach Mafii zwyrola zagrał świetnie! No i Kasia Warnke! Cudowna! Nie można było lepiej!
Polecam :)
Oświeciński jakby spoważniał, nie wiem, czy to te okulary, czy coraz lepsze wyczucie roli ;)
Hehe okulary raczej nie, bo w M jak Love też je ma i jest porażająco beznadziejny ;)
Wychodzi na to, że najlepiej odgrywa role idioty-bandyty albo zwyrola-bandyty.
W Botoksie jako zwykły idiota bez gangsterki już nie był taki wiarygodny ;)
Nie wiem, czy jest coś cudownego w zagraniu głupiej cipy. Dobrze to zagrała, ale słowo "cudowna" do takiej roli nie pasuje. Przynajmniej tak nie irytuje jak Ostaszewska. Poza tym mówisz o jakiejś euforii, jarasz się tym filmem, jakbyś nie widziała nigdy dobrego kina. Jak ktoś się jara takim filmem, to coś z nim jest nie tak. Film dobry, do obejrzenia, odmóżdżenia się i tyle.
To się używa cudzysłowia i wtedy będzie zrozumiałe. Do tego, co napisałaś wcześniej, bardzo pasowało to, żebyś napisała słowo "diagnostom" na poważnie.
W jednej ze scen Tomasz Oświeciński całuje się w dyskotece z blondyną. Ta "aktorka" to gwiazdka porno Joanna Bujoli. Myślę, że koledzy pana Tomka mają niezłą polewkę. I co na to jego partnerka?
A Ty miałbyś z Niego polewkę? Przecież użycie jej do tej sceny było zamierzone. Tak jak w Botoksie Małgosia posuwał siostry Godlewskie.
Wszystkie te dziewczyny były użyte celowo i z premedytacją ;)
Powiem ci, o co chodzi - chodzi o to, że Oświeciński publicznie całował się z laską, która miała w buzi więcej penisów, niż ty frytek i która zawodowo zalewała się spermą. Co na to jego partnerka? Nic - bo kobiety, jak widać po odpowiedzi aaneci, nie rozumieją podejścia facetów do tych spraw. Więc myślę, że akurat jego partnerce to nie przeszkadza.
Już bardziej nie mogłeś mi pokazać jak mną gardzisz niż wypisywać wszystkie zaimki rzeczowe z małej litery?!?!
Może jednak wybierz się do kina to się troszkę odchamisz!!!
Masz bardzo niskie poczucie wartości, jeśli pisanie zaimków osobowych (a nie rzeczowych) małą literą odbierasz jako atak na siebie. Jeśli nie nauczyłaś się w szkole, to informuję, że nie ma obowiązku używania wielkiej litery w takiej sytuacji. Akurat zgadzam się z tym tweetem: https://twitter.com/K_Stanowski/status/1044185724906602496 No i dodam, że twój nick też napisałem z małej litery, gdyż sama się tak nazwałaś. Nie bądź taka sfochowana, na mnie to nie robi wrażenia.
Nie nie, to jednak nie House, tylko rodzima Diagnoza.
Daleka jestem od sfochowania, Ty mnie po prostu wk#rw@#sz.
No racja z tymi zaimkami, reszta, jak zwykle, niczym kulą w płot. Nie wie jaki masz problem ze sobą, łysiejesz?
Kup sobie czapkę, a najlepiej weź nie pi#rd@l, uśmiechnij się i żyj!
Aha i jak będziesz pisał listo do babci to koniecznie nie zapomnij z szacunkiem zwracać się do niej małą literą.
Wiem, że cię denerwuję, ale to już twój problem. Irytujesz się, bo nie masz żadnych argumentów, stąd jakieś osobiste wycieczki, czy przekleństwa, bo tracisz nerwy i już nie wiesz, co napisać, aby koniecznie wyjść na mądrzejszą - ale ci to nie wyjdzie i to z prostego powodu - twój poziom inteligencji i rozumienia jest bardzo niski. Nie rozumiesz najprostszych rzeczy (jak przystało na kogoś, kto się niezdrowo podnieca Kasią Warnke), ja ci je tłumaczę, a ty zamiast mi podziękować, to czujesz się intelektualnie obnażona i walisz jakieś głupie teksty, które tylko pokazują twoją słabość. A do babci zwracam się w trzeciej osobie - z szacunku, w przeciwieństwie do cIEBIE mała i nic nie znacząca istoto.
Ale musisz być nieszczęśliwy. Takim zachowaniem nic nie osiągniesz, bo owszem, zatrujesz mnie sobą przez chwilę i to tyle...
Właź do dziury z której żeś przylazł, bo argumentów zaczyna brakować tobie hehe.
Pa lamusie!
I taki jest cel - zatruć cię sobą chociaż na chwilę, ale mówiąc tylko prawdę, bo wtedy bardziej boli. Argumentów mam sporo, ty za to żadnego, jedynie irytujesz się, jak ktoś obnaży twoją niewiedzę i miałkość intelektualną. Poza tym pod twoim poprzednim wpisem mógłbym napisać to samo, co ty mi - że nic nie osiągniesz takim zachowaniem, że musisz być nieszczęśliwa itd. Bo zauważ, że punktujesz mnie za to, co sama robisz. Dlaczego? Boś głupia.