Mało się nie udławiłem piwem jak tu nagle - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Pana Pottera - ni stąd ni zowąd FILM SIĘ ZAKOŃCZYŁ! Jedyne co było przyjemne w tym filmie to urocza Shiri (Hildy).
haha, a jakiez moje było zdziwienie na tę scenę,jeszcze w zyciu nie widziałem takiego urwania filmu,wtf?;/
Nie ma to jak tępa część społeczności - koleś wyraził zainteresowanie nią - więc 'pewnie bd razem', ona wreszcie wie co chce robić w życiu, z ojcem wszystko się ułożyło, matka już nie rządzi jej życiem - i tyle ;P
Czego chcieć więcej? No i co jeszcze ważniejsze - niby co można by dodać do filmu? Chyba tylko scenę jak się całuje ze swoim wybrankiem O.o