Po prostu przeoczenie twórców. Nie ma żadnego drugiego dna. Po prostu Karczewski był żonaty i nie zdjął obrączki (lub po prostu w tym wieku nie mógł już zdjąć).

Moim zdaniem Jaśko został gejem i był w związku z tym organizatorem pogrzebu

mam takie samo zdanie jak evelyn85

Ja się do dziś zastanawiam kim był ten człowiek- jakiś jego przyjaciel, znajomy, pracownik? Bo że tworzyli związek to nie wierzę :)

No właśnie w tych latach gejostwo na zachodzie a tym bardziej w Polsce było traktowane jako dziwactwo (pokazuje to scena na lotnisku, gdy zaczepia ich ten "cudak" co się ich pyta czy wesprą ich kampanię na temat legalizacji marihuany i związków homoseksualnych). Na pewno starszy poważny facet w polskim filmie lat 70 nie zostałby przedstawiony jako gej.

Ale już nieżyjący i w domyśle... Pan Mularczyk będzie wiedział.

Cudak był elementem PRLowskiej propagandy, podobnie jak stłajk. Jaki ten Zachód zepsuty.

również podzielam taką opinię

Pamiętajmy o jednym. Podczas kręcenia pierwszego filmu nikt nie planował powstania kolejnych. Należałoby twórców zapytać - scenarzysta jeszcze żyje - czy było to jakieś gejowskie mrugnięcie okiem do widza, czy nie.