Uwielbiam Evan Rachel Wood. Tylko z jej powodu obejrzałem ten film. Dziewczyna jest nie
tylko nieziemsko piękna ale też piekielnie zdolna. I nie boi się odważnych i kontrowersyjnych
ról, ktore zawsze są świetnie zagrane i przekonywujące. Nie inaczej jest w tym przypadku.
Zawsze uważalem, że ona idealnie nadaje sie na femme fatale, bo ma coś w sobie z
wyrachowanej uwodzicielki. Sceny gdy uwodzi kogoś na ekranie są niesamowite.

A tak po za tym film świetnie ukazuje jak wygladają prywatne szkoły dla nastolatkow w USA.
Normalne szkoły w sumie nie są lepsze, każdy cos udaje i nikt nie jest tak naprawdę szczery.
Dziewczyny niby są najbliższmi przyjaciółkami a tak naprawdę jedna drugą by w łyżce wody
utopila. Wszystko toczy się wokól prestiżu, seksu i wzajemnej zazdrości. Niesamowite jak
głowna bohaterka manipuluje ludxmi choć placi za to pewną cenę. Smutne jest to, że
dziewczyny musza takie być by zaistnieć w szkolnej społeczności. Uczciwe laski pokroju Randy
kończą marnie co zresztą ukazano w filmie...

Film niby niezbyt odkrywczy, podiobny do kilku znanych dzieł choćby "Szkoły uwodzenia"
"Trującego bluszczu" itp ale dobrze zagrany i z klimatem. W/g mnie warto.

8/10