Szyderczo-gorzkie spojrzenie na amerykańskie społeczoństwo: pozbawione skrupułów, rozwiązłe nastolatki, rodziców kompletnie nie interesujących się swoimi dziećmi, lepszy i gorszy rasizm (gdy ktoś obraża Arabów to nikt na to nie zwraca uwagi, ale powiedzenie złego słowa na Żyda od razu wzbudza oburzenie).
I o ile komediowa część filmu wypada bardzo dobrze to dramatyzm kuleje. Twórcy chcieli pokazać wyrzuty sumienia głównej bohaterki, beznadzieję otaczającego ją świata i to, że realizacja planów nie pomogła jej wypełnić pustego życia, ale kiepsko im to wyszło. Przyczyna uknucia całej intryki także rozczarowuje, nie pasowała do takiej dziewczyny jak Kimberly.
Film byłby o wiele lepszy, gdyby autorzy pozostali przy czarnej komedii, bez niepotrzebnego dodawania swego rodzaju kary za popełnione zbrodnie.
Polecam osobom o ironicznym poczuciu humoru, jest kilka scen wartych obejrzenia. Całość nie wypada źle, jedynie końcówka psuje ten film.