doktorek super:) ma coś w sobie. mi się podobał, jako jedyny element całego filmu;)
przecież on był bardzo przystojny w porównaniu z oryginałem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Struensee_by_Juel.jpg lub http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Johan_Frederik_Struensee.jpg ;)
no co Wy!
fakt - Mikkelsen nie ma tak oczywistej urody jak np. Depp - patrzysz na niego i nie zastanawiasz się czy jest przystojny czy nie, bo od razu wiadomo, że jest. a przy Mikkelsenie - to już mój 9 film z jego grą, kolejny fakt: nie wygląda tu powalająco, ale taka rola, taka charakteryzacja. natomiast! polecam filmy: Tuż po weselu, Wyjście, Pragę, Otwarte serca, Wilbur chce się zabić - po prostu ma coś w sobie. jest przede wszystkim męski, może też przez to, że nie jest wycackanym typem, no i ma małą skazę jeśli chodzi o kształt ust. no i ma jakiś smutek w twarzy.
Chodziło mi o to że oryginalnie doktorek był gorszy od Mikkelsena.
I potwierdzam że nie jest "wycackanym typem" co sprawia że coś w sobie ma. Nie urodę ale to "coś"
Ostatnio uświadomiłam sobie, ze Depp przestał mi się podobać jako mężczyzna. Taki ładny chłopczyk ;) Chyba bardziej wolę męskich "brzydali" - właśnie takich jak Mads Mikkelsen, a oprócz niego Javier Bardem, Vincent Cassel i Clancy Brown...
Vinga zgadzam się z Tobą w 100%... facet nie musi być piękny, ważne żeby miał to "coś" a Mads Mikkelsen "to" ma, pozostali z resztą też... a poza tym są świetnymi aktorami, każda ich rola to majstersztyk ( nie wiem czy dobrze napisałam ;)), ale wiem jedno, filmy z ich udziałem są warte obejrzenia...
Caroline tez nie byla zbyt piekna .) http://da.wikipedia.org/wiki/Caroline_Mathilde
a ja lubię takie nazwijmy to, "urody niejednoznaczne" :) ileż można oglądać metroseksualnych mężczyzn, którzy mają wypacykowane brwi i paznokietki, ...ten jest git! wpasował się w rolę idealnie:)
ojoj Matt nie pasował by do roli niemieckiego doktorka na dworze w Danii:) nie no musiała być twarz taka "wikingoska" w filmie, a Matt niech gra uwodzicieli współczesnych;)
Nie jestem jakimś wielkim fanem tego typu filmów, ale ten potrafił zaciekawić mnie na tyle abym "dotrwał" do samiutkiego końca. Ciekawy scenariusz, piękne zdjęcia, aktorzy również wykonali swoje zadania bardzo dobrze (no ale Karolak w roli Johanna Struensee wypadłby znacznie lepiej). Polecam - 8/10.
raczej urok zewnetrzny. Oczywiscie, zgodze sie, ze nie jest to facet typu Brad Pitt, ale ma ten urok, ma to cos :)))
Właśnie to Chrystian się wydawał lalusiowaty w porównaniu z bardzo męskim Johannem.
Mi się Johann (Mads) bardzo podobał.
Specjalnie dla seksownego Johanna obejrzałam film aż trzy razy.
Aktorowi bardzo było do twarzy z tymi długimi czarnymi włosami spiętymi w kucyk!
Ja oglądam ten film ilekroć powtarzają na Ale Kino+ - właśnie dla Mikkelsena. Przyjemnie popatrzeć na przystojnego faceta. Najlepsza scena to ta jak pierwszy raz przychodzi do sypialni Caroline...
Taak i jeszcze scena tańca i pocałunek po nim. Coś pięknego.
Co do tematu- nie mogli wziąć nikogo przystojniejszego, bo nikt taki nie istnieje. ;)
Piękne podsumowanie ;-)
Mi się wydaje, że na pewno są przystojniejsi od niego ale żeby zagrać taką rolę trzeba też mieć charyzmę i to coś w spojrzeniu.
Nie, ja absolutnie bym nic nie zmieniła, on miał w sobie właśnie to coś, idealnie mi pasował do tej roli :)
nie było ani jednej sceny, w której nie miałby tygodniowego smalcu na głowie - i to mi przeszkadzało przez cały film :X
to sobie wyobraź, że w XVIII wieku nie było ani jednego dnia by chłopka pańszczyźniana tudzież królowa nawet nie miała porządnie i konkretnie obrośniętych nóg i pach, wszy na głowie (u królowej to pod peruką cała orkiestra tam grała), nie wspominając już o tym, że pierwszy szampon czy pasta do zębów powstały z początkiem XX wieku :) Także jeśli chodzi o filmy historyczne to niestety ale należałoby takie uwagi schować w buty i byc bardziej wyrozumiałbym i światłym wedle produkcji której akcja rozgrywa się w czasach średniowiecza. A zabieg z włosami zapewne ni był wynikiem tego, że Matias nie umył głowy rano przed przyjściem na plan :)
A tak na marginesie to nie kwadratową szczęką i kaloryferem na brzuchu aktor ma grać rolę. A w tym akurat filmie Matias zagrał naprawdę świetną rolę.
oj dziewczynki dziewczynki :)
Niesamowicie rozbawiła mnie Twoja wypowiedź :D Zwróciło to także i moją uwagę, ale nie wpłynęło jakoś szczególnie na odbiór całości ;)
Paiczi dobrze mówi, że w XVIII wieku nie znane były szampony, żele do mycia i inne kosmetyki, ale z drugiej strony tylko on w całym filmie miał tak ucharakteryzowaną głowę! Królowa w filmie peruki nie nosiła, a jendak jej włosy były zawsze czyste.
A może to właśnie celowy zabieg? Doktor Struensee miał być w filmie takim nieco zaniedbanym ponurakiem z jakiejś zapadłej prowincji, wyraźnie odstającym od królewskiego i dworskiego blichtru. Nie wygląd, ale charyzma, intelekt, nowoczesne poglądy i wrażliwość na krzywdę ludu zainteresowały królową, zanim jeszcze dostrzegła w nim przystojniaka...
Owszem, owszem, to samo też przeleciało mi przez myśl i zgadzam się z tym. Miało to być symbolicznym, drobnym zabiegiem przypominającym, do której warstwy społecznej należy doktor.
Poprzednia wypowiedź była raczej w formie ciekawostki ;)
tak. oficjalnie zmieniam zdanie. jest świetny. a w hannibalu? o boszzzzz, rozpływam się ♥♥♥
Jako psychofanka Mikkelsena cieszę się niezmiernie, że zmieniłaś swoją opinię. ;-)
A tak poważnie - szósteczka z plusem wędruje do tego pana za jego grę aktorską w tym filmie. Szczególnie cała scena przed egzekucją, którą przewijałam trzykrotnie - Mads całą grę emocji ma pięknie wypisaną na twarzy.
Po raz kolejny mistrzostwo.
No mi też ślinka leci gdy oglądam "Hannibala" i nie z powodu serwowanych tam potraw... ;) Ale muszę stwierdzić, że z biegiem lat zrobił się przystojniejszy. W "Otwartych sercach" jeszcze był taki chłopaczek z niego.
ktoś go trafnie opisał: seksowny brzydal. absolutnie nie jest w moim typie i trudno nazwać go przystojnym, ale cholera ma coś w sobie ;) tacy są najlepsi: przystojni, ale na swój dziwny sposób ;D
po oglądnięciu "Hannibala"-serialu z Madsem popieram wszystkie filmy w jakich gra :) genialny
Ja osobiście nie mogłam patrzeć na sceny jak miział się z tą królową, bo aż mnie odrzucało. No ale o gustach się nie dyskutuje :)
Alicia Vikander jest bardzo ładną kobietą. Pasowali do siebie wizualnie.
"Twojego" Ty, ty, ty...On ma żonę.